Leon Madsen w Częstochowie traktowany jest już prawie jak wychowanek. Duńczyk znalazł pod Jasną Górą swój drugi dom i nie dość, że jest lojalny wobec zielona-energia.com Włókniarza, to na dodatek praktycznie w każdym sezonie gwarantuje solidną średnią biegopunktową. Niestety nijak ma się do sukcesów drużyny, ponieważ tylko raz udało jej się przez ten okres czasu zdobyć jakikolwiek medal. Nie zniechęca to jednak 33-latka do dalszej rywalizacji z lwem na plastronie. Co warto zaznaczyć, działaczom w tym roku ciężko było zatrzymać swojego lidera. Raz, że jeden z najlepszych żużlowców świata jest głodny jakiegoś spektakularnego sukcesu. Dwa, że na brak ofert nie mógł narzekać. Jego pozyskanie sondowała chociażby Betard Sparta Wrocław, która wciąż nie jest pewna powrotu Artioma Łaguty. Ponadto Duńczyka kusił Motor Lublin, co chyba nie powinno nikogo dziwić. Ostatecznie do żadnych przenosin nie dojdzie. Ba, stały uczestnik cyklu Grand Prix nigdzie nie ruszy się przez co najmniej dwa najbliższe sezony. Do pełni szczęścia brakuje im Mikkela Michelsena Przedłużenie umowy z Leonem Madsenem to dopiero początek prężnych działań częstochowian na rynku transferowym. Michał Świącik zarzucił też sidła na Mikkela Michelsena. Drugi z Duńczyków nie czuje się usatysfakcjonowany z potencjalnego przejścia Bartosza Zmarzlika do Lublina, ponieważ nie chce być w jego cieniu. Chodzi też oczywiście o finanse, bo podczas gdy kandydaci do jazdy w Motorze kuszeni są pieniędzmi nie z tej ziemi, tak 27-latek dostałby tylko niewielką podwyżkę. Sytuację więc postarają się wykorzystać częstochowianie. Niewykluczone, że po kilku latach przerwy na polskich torach znów pojawi się duńska mafia, która będzie trząść całą ligą (poprzednio Wybrzeże Gdańsk). Duet Leon Madsen - Mikkel Michelsen to marzenie niemal każdego prezesa klubu. Fani też znajdą się w siódmym niebie, bo po kiepskim okresie startów Fredrika Lindgrena, zwyczajnie mają go dosyć. Szwed zresztą rozwścieczył ich parę tygodni temu, kiedy na kilkanaście godzin przed meczem z Moje Bermudy Stalą udał się na L4.