W pozostałych niedzielnych spotkaniach Unia Leszno pokonała w Rybniku miejscowy RKM 52:38, natomiast Atlas Wrocław rozgromił na własnym torze BTŻ Polonię 63:25. W tabeli z kompletem punktów prowadzą ekipy z Tarnowa i Wrocławia. Częstochowskie "Lwy" do sukcesu w Zielonej Górze poprowadził Ryan Sullivan. Australijczyk w pięciu startach zdobył 14 punktów, tylko raz ustępując pola swojemu partnerowi z drużyny Grzegorzowi Walaskowi (11 "oczek" i również świetny występ). Warto podkreślić, że Sullivan aż trzykrotnie pokonał aktualnego mistrza świata Nicki Pedersena. Duńczyk w sześciu startach wywalczył 14 punktów i co prawda był najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy, jednak wydaję się, że najważniejszych momentach zawiódł (pojedynki z Sullivanem). W ślady Sullivana nie poszedł jego rodak, Jason Crump. Wicemistrz świata na torze w Toruniu zdobył tylko 6 punktów i to w głównej mierze zaważyło na porażce Apatora z Unią Tarnów 41:49. W zespole beniaminka fantastyczny start zanotował Marcin Rempała. Junior "Jaskółek" aż czterokrotnie mijał linię mety jako pierwszy i wywalczył w pięciu wyścigach 12 punktów! Jedno "oczko" mniej zdobył Tony Rickardsson, a tym razem bez biegowego zwycięstwa zakończył spotkanie Tomasz Gollob (w sumie 9 punktów), który jednak doskonale ułatwiał jazdę na torze młodemu Rempale. Dobrze wypadł również drugi junior ekipy z Tarnowa. Janusz Kołodziej wygrał jeden wyścig i wywalczył w sumie 6 punktów. Cenne 9 "oczek" dla "Jaskółek" zdobył także imponujący formą Stanisław Burza. Wyniki 5. kolejki: RKM Rybnik - Unia Leszno 38:52 RKM: Mark Loram 16 (2,2,2,3 3)2,2), Roman Chromik 11 (3,2,2,1,2,1), Mariusz Węgrzyk 4 (0,2,0,-,1,1), Rafał Szombierski 3 (0,2,0,1,0,d), Łukasz Romanek 3 (3,0,0,d,0), Marek Szczyrba 1 (1), Mariusz Staszewski - zawodnik zastępowany. Unia: Leigh Adams 15 (3,3,3,3,3), Jacek Rempała 11 (1,3,2,3,2), Damian Baliński 11 (3,3,3,2,d), Rafał Dobrucki 7 (2,1,0,1,3), Norbert Kościuch 5 (2,1,1,0,1), Łukasz Jankowski 3 (1,1,1,0), Krzysztof Kasprzak 0 (d). "Rekiny" przegrały piąty mecz w tym sezonie i są jedynym zespołem bez dorobku punktowego. W zespole gospodarzy nie mógł wystąpić kontuzjowany Mariusz Staszewski, który ma złamany obojczyk. Trener Romuald Łoś skorzystał z przepisu o zastępstwie zawodnika. Staszewski był ujęty w programie zawodów, ale w poszczególnych wyścigach zastępowali go koledzy z drużyny. Mecz rozegrano przy niewielkim, ale cały czas padającym deszczu. W efekcie tor był - jak twierdzili po meczu zawodnicy - trudny. Mimo to nie doszło do wypadków. Gospodarze prowadzili tylko po dwóch pierwszych wyścigach, które zakończyły się wynikami 4:2 i 3:3. Potem sześć kolejnych wygrali goście - po 4:2. Po 13. wyścigu przewaga Unii wynosiła 10 punktów (44:34) i rybniccy kibice mogli zacząć się oswajać z porażką swojego zespołu. W zespole Unii klasą był Australijczyk Leigh Adams, zdobywca kompletu punktów. Po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił na tor Kasprzak. Na pomeczowej konferencji prasowej zamiast trenera RKM pojawił się prezes Aleksander Szołtysek. Komplementował Chromika, który jeżdząc jako amator zdobył 11. punktów, czyli więcej niż Węgrzyk, Szombierski i Romanek łącznie. Atlas Wrocław - BTŻ Polonia Bydgoszcz 65:23 Atlas: Robert Miśkowiak 14 (3,3,3,3,2), Krzysztof Słaboń 13 (3,3,3,2,2), Tomasz Gapiński 12 (2,3,2,2,3), Sławomir Drabik 11 (3,w,3,3,2), Jarosław Hampel 10 (2,2,3,3), Greg Hancock 5 (2,0,2,1), Piotr Świderski 0 (u,0); BTŻ Polonia: Andy Smith 7 (0,1,2,0,3,1), Marek Cieślewicz 6 (2,0,2,1,1), Mirosław Kowalik 5 (1,1,1,1,1), Jacek Krzyżaniak 4 (1,2,1,0,0), Michał Robacki 1 (1,d,w), Marcin Jędrzejewski 0 (w,0,w), Krystian Klecha 0 (w,0,d). W sobotę i w niedzielne przedpołudnie we Wrocławiu padał deszcz, jednak organizatorzy zawodów zdołali przystosować bieżnię stadionu olimpijskiego do jazdy - tor był przyczepny, a szczególnie na pierwszym wirażu stwarzał niektórym zawodnikom problemy. Atlas bez najmniejszych problemów rozgromił osłabioną Polonię, w której nie mógł wystąpić - lider Andreas Jonsson, poobijany w meczu ligowym w Anglii. Na dodatek w dziewiątym wyścigu goście stracili Michała Robackiego, który wywracając się wykonał salto w powietrzu, a na skutek upadku został odwieziony do szpitala. Wrocławianie wygrali dziesięć wyścigów podwójnie, trzykrotnie był remis, a jedyne indywidualne zwycięstwo bydgoszczanie zawdzięczają Anglikowi z polskim paszportem Andy Smithowi, który w 11. wyścigu pokonał Krzysztofa Słabonia i Grega Hancocka. Natomiast pierwszy i siódmy wyścig zakończył się nietypowym rezultatem 3:2, ponieważ na skutek upadków i wykluczeń w obu tych startach do mety dojeżdżało tylko dwóch zawodników. Na uwagę zasługuje fakt, że we wrocławskim zespole aż pięciu żużlowców zdobyło ponad 10 punktów. Quick-mix Zielona Góra Włókniarz Częstochowa 42:48 ZKŻ Zielona Góra: Nicki Pedersen 14 (2,3,3,3,1,2), Piotr Świst 12 (3,2,2,w,2,3,0), Rafał Kurmański 7 (1,1,d,1,2,2), Zbigniew Suchecki 5 (2,2,0,1,d), Andrzej Huszcza 4 (0,1,2,0,-,1), Krzysztof Dominiczak 0 (0,-,-,-) Włókniarz Częstochowa: Ryan Sullivan 14 (3,3,3,2,3), Grzegorz Walasek 11 (1,2,2,3,3), Rune Holta 9 (3,3,1,1,1), Sebastian Ułamek 7 (2,1,3,1,d), Michał Szczepaniak 6 (3,0,1,2,0), Łukasz Stanisławski 1 (1,0,w), Mateusz Szczepaniak 0 (-,-,w,0) Najlepszy czas dnia 63,93 uzyskał w 2. wyścigu Ryan Sullivan z Włókniarza. Mecz obejrzało około 8 tys. widzów. Zawody sędziował Wojciech Grodzki z Opola. Ten mecz był bardzo ważny dla obu zespołów w kontekście czekającej je walki o miejsce w najlepszej czwórce po fazie zasadniczej. Początek należał do gości, którzy pierwsze dwa wyścigi wygrali 4:2. W pierwszym rywalizację juniorów wygrał Michał Szczepaniak, w drugim pierwszy linię mety przejechał Ryan Sullivan. Kolejny wyścig 4:2 wygrali gospodarze. Po czterech wyścigach 13:11 prowadzili częstochowianie. Po następnym górą był już ZKŻ, który za sprawą podwójnego zwycięstwa Pedersena i Huszczy prowadził 16:14. Kiedy wydawało się, że żużlowcy z Zielonej Góry złapali rytm ponownie do głosu doszedł Włókniarz. Grzegorz Walasek i Ryan Sullivan dwukrotnie "pokazali plecy" rywalom, a ich zespół uzyskał 4 punkty przewagi, przed decydującymi pojedynkami w biegach nominowanych. W pierwszym z nich defekt motocykla Sebastiana Ułamka pozbawił gości zwycięstwa, jednak pierwsze miejsce Walaska przed Kurmańskim i Huszczą dało gościom remis. W 15 wyścigu zwyciężył Ryan Sullivan przed Pedersenem i Rune Holtą i mistrzowie wygrali mecz. Niedzielne spotkanie obfitowało w wiele ciekawych pojedynków. W zespole gości nie zawiódł Ryan Sullivan. Dobrze jeździł Walasek i waleczny, jak zawsze Rune Holta. W ZKŻ wyróżnił się Piotr Świst, który w siedmiu startach wywalczył 12 pkt, oraz Nicki Pedersen (w 6. wyścigach punktów 14). Pozostali zawodnicy trenera Zbigniewa Jądera nie dorównywali im na torze. Apator Adriana Toruń - Unia Tarnów 41:49 Apator Adriana: Piotr Protasiewicz 9 (d,3,3,0,3), Tomasz Bajerski 9 (3,1,1,1,3), Wiesław Jaguś 8 (3,1,1,2,1), Jason Crump 6 (2,2,0,1,1), Adrian Miedziński 5 (2,0,2,d,1) i Karol Ząbik 4 (0,t,1,3,0); Unia: Marcin Rempała 12 (3,3,0,3,3), Tony Rickardsson 11 (2,3,2,2,2), Stanisław Burza 9 (2,3,1,3,0), Tomasz Gollob 9 (1,2,2,2,2), Janusz Kołodziej 6 (1,2,0,3,0), Jacek Gollob 1 (1,0,-,0) i Robert Wardzała 1 (1,0,-,-). Najlepszy czas w 6. wyścigu uzyskał Tony Rickardsson - 63,28. Sędziował Ryszard Bryła z Zielonej Góry. Widzów: 14000. Mecz był bardzo emocjonujący. Unia zaczęła mecz od zwycięstwa 4:2. Dwa kolejne wyścigi zakończyły się remisem, a 4. wyścig - wygraną gości. Poźniej - dwa remisowe wyścigi i zwycięstwo gospodarzy 4:2. Wyścig 8. zakończył się remisem, a 9. - podwójną wygraną gości. Gospodarze przegrywali różnicą sześciu punktów - 24:30. W 10. wyścigu torunianie zniewelowali nieco różnicę, wygrywając 4:2. Po 11. wyścigu, remisowym, w meczu było 31:35. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 11. i 12. wyścigu, które tarnowianie wygrali po 5:1. Najpierw zwyciężył M. Rempała przed T. Gollobem, T. Bajerskim i P. Protasiewiczem, a potem - J. Kołodziej przed T. Rickardssonem, J. Crumpem i K. Ząbikiem. Unia prowadziła wtedy już 45:33. Zwycięstwa torunian w dwóch ostatnich wyścigach po 4:2 tylko zmniejszyły rozmiar ich porażki.