Noty dla Polaków po Grand Prix Polski w Gorzowie: Bartosz Zmarzlik 4. Ocena niska jak na zawodnika, który stanął na podium. Ale dobrze wiemy, kim jest Zmarzlik w Gorzowie. W sobotę w kilku biegach mocno się męczył, a i w finale długi czas jechał czwarty. Ostatecznie wyszarpał podium, ale zrobił to tylko dzięki kapitalnym umiejętnościom. Patryk Dudek 5. Bardzo dobry występ. Żużlowiec Apatora wraca w szeregi światowej czołówki po kiepskim początku sezonu w GP. W Gorzowie był bardzo pewny i przez niektórych typowany do zwycięstwa w finale. Wpadł jednak w dziurę i stracił miejsce na podium. Paweł Przedpełski 3. Nie ma co za bardzo się nad nim pastwić. Ten zawodnik debiutuje jako stały uczestnik i poza zawodami w Warszawie nie odgrywa większych ról. Tak samo było w Gorzowie. Szymon Woźniak 3. Dzika karta przyznana jak najbardziej słusznie, bo Woźniak swoją postawą w lidze potwierdza wysoką formę. W sobotę jednak nie za bardzo miał czym straszyć. Trochę mu jeszcze do poziomu GP brakuje. Maciej Janowski 2-. Niestety. Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku Janowski może skończyć bez medalu. A to wydawało się niemożliwe. Już jest trzeci ex aequo z Vaculikiem, ale rywale są bardzo blisko. A Maciej idzie z formą w dół.