Alkohol w żużlu to nic nowego. To, że zawodnicy lubią sobie "golnąć" wiemy nie od dziś. Są tacy, którzy preferują lampkę dobrego wina na dzień przed zawodami, ale są i tacy, którzy w mocniejszych trunkach szukają relaksu i resetu głowy przed zawodami. Zresztą legendą owiane są historie, gdzie zawodnicy zjeżdżają się do jednego hotelu na dzień przed startem w meczu albo turnieju i nierzadko organizują sobie balangę. Alkohol, kobiety i tak ta karuzela się kręci. Mowa oczywiście o skrajnych przypadkach, bo przecież nie wszyscy zachowują się w ten sposób. Wystarczy spojrzeć na Bartosza Zmarzlika, który jest uosobieniem profesjonalizmu. Szkoda tylko, że jego młodszy kolega ze Stali Gorzów Rafał K. nie zapatrzył się na doświadczonego mistrza. Kilka miesięcy temu wprowadzony został nowy zapis w regulaminie o konieczności posiadania w drużynie zawodnika do lat 24. To miała być szansa dla takich żużlowców jak właśnie Karczmarz. Zresztą on sam stał się tego beneficjentem, bo po mimo innych ofert został w klubie i podjął rękawice. Rozpisywaliśmy się też w ostatnich tygodniach o jego rywalizacji o miejsce w drużynie z młodym i zdolnym Marcusem Birkemosem. Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że Polak sam się wypisał z tej rywalizacji. Władze Stali już zapowiadają, że jeśli potwierdzą się zarzuty względem zawodnika, zostanie on natychmiastowo zawieszony. Pewnie skończy się na tym, że posypie głowę popiołem, przeprosi i ostatecznie zostanie przywrócony do zespołu, ale w tym wszystkim jest duży niesmak. Przed K. być może sezon z kategorii "być, albo nie być w żużlu". Szkoda, że podchodzi do tego w taki sposób.Rozumiem, że każdy może pozwolić sobie na chwilę luzu. Trzeba jednak znać chwilę i umiar. Już abstrahując od skandalicznego zachowania i wyzwisk w stronę policjantów, razi czas, w którym K. upił się na umór. Właśnie wrócił ze zgrupowania na Teneryfie, gdzie szlifował formę przed startem sezonu. Nie byłoby problemu, gdyby wrzucił na luz, ale po sezonie - w listopadzie czy nawet w grudniu. Mówiąc krótko - brak profesjonalizmu.Pewnie, że każdy zasługuje na drugą szansę. Nie przekreślam jej w kontekście K.. W tym wszystkim jednak smucić może fakt, że młodzi ludzie, przed którymi kariera sportowa stoi otworem, w tak błahy sposób przekreślają swoje szanse. Niech to będzie przestroga dla innych. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź