W dwóch dotychczasowych spotkaniach Jacek Gollob zdobył zaledwie pięć punktów, a to dalece odbiega od przedsezonowych oczekiwań tarnowskich działaczy. - Jestem nieco zaskoczony tym, że taki zawodnik jak Jacek ma problemy z naszym torem. Wierzę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej, ale należy też brać inne rozwiązania pod uwagę. Jacek będzie nam bardzo przydatny na wyjazdach, na których radzi sobie zdecydowanie lepiej niż w Tarnowie. Tutaj lukę po nim mogą wypełnić swoją zdobyczą punktową inni zawodnicy. Mamy Jacka kim zastąpić - mówi szkoleniowiec Unii, Marian Wardzała. Starszy z braci Gollobów wierzy, że odczaruje tor w Tarnowie - Faktycznie mam problemy z dopasowaniem się, ale wierzę że szybko to zwalczę - mówi brat Tomasza. Pytanie tylko na jak długo starczy cierpliwości działaczom, którzy wierząc w umiejętności Jacka wydali na jego transfer spore środki finansowe. Jak na razie inwestycja zwraca się kiepsko. Optymizmu nie brakuje Władysławowi Gollobowi, który mimo tegorocznych problemów syna wciąż powtarza iż należy on do ścisłej polskiej czołówki.