Mariusz Staszewski to człowiek orkiestra, który w ostrowskim klubie ma wielki wpływ na jego funkcjonowanie. To nie tylko człowiek od szkolenia młodzieży, ale także od prowadzenia zespołu w trakcie meczów oraz od planowania kształtu drużyny. Jednym słowem skarb dla ostrowskiego klubu. Nic zatem dziwnego, że kiedy tylko pojawiły się plotki o jego potencjalnym odejściu z Ostrovii, włodarze klubu od razu zarzucili sidła nie chcąc go wypuścić z Ostrowa. Dla klubu byłaby to ogromna strata. Chrapkę na Mariusza Staszewskiego miała m.in. Unia Leszno, a w kolejce po jego usługi ustawił się przynajmniej jeszcze jeden poważny kandydat. Jak wynika z naszych informacji Mariusz Staszewski jest bliski pozostania w klubie, choć ani ostrowski klub jeszcze tego nie ogłosił ani do publicznej wiadomości nie podał tego sam Staszewski. Bardzo możliwe, że do żadnej zmiany nie dojdzie i Mariusz Staszewski będzie kontynuował swoją pracę w ostrowskim zespole. Wciąż na stole ma dwie oferty Jak już wcześniej wspominaliśmy wciąż na stole Mariusz Staszewski ma jeszcze dwie inne oferty. Jedna z nich jest z Fogo Unii Leszno. W Lesznie jest wolny wakat, bo z zespołem po wielu latach współpracy rozstanie się Piotr Baron, który ma się związać umową z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń. Druga z ofert ma pochodzić z Włókniarza Częstochowa, bo tam z zespołem ma pożegnać się Lech Kędziora. Plotkuje się o pozyskaniu przez Tauron Włókniarza także Jacka Frątczaka, ale sam prezes Michał Świącik mówi o rozbudowaniu kadry trenerskiej, więc współpraca Frątczak - Staszewski nie jest wykluczona. Przy zespole chciałby pozostać także Jarosław Dymek, który jest gotów poprowadzić częstochowski klub Pewny jest fakt, że o swoją przyszłość Staszewski nie musi się martwić, choć najprawdopodobniej będzie kontynuować swoją misję w Arged Malesa Ostrovii Ostrów.