Los Unii Tarnów długo wisiał na włosku. W ostatnich tygodniach mieliśmy kilka zwrotów akcji. Raz płynęły informacje o końcu żużla w Tarnowie, a innym o nadziei i szansie. Ostatecznie klubowi udało się zebrać kasę na start w Krajowej Lidze Żużlowej. Nie będzie kasy z Grupy Azoty, ale pomoc napłynęła ze strony Małopolskiego Urzędu Województwa. Unia po mimo problemów chce powalczyć o awans Klub nie ma jeszcze zabezpieczonych wszystkich środków w budżecie, ale pojawił się optymizm. W najbliższych tygodniach kasy nie powinno zabraknąć. W międzyczasie działacze mają pracować nad dalszym dopinaniem finansów. Jednocześnie na czwartkowej konferencji prasowej zapewniono, że nie są planowane oszczędności i jazda na pół gwizdka. W niedzielę drużyna wybiera się na pierwszy mecz ligowy do Gniezna i ma stawić się tam w pełnym składzie. To dobra informacja dla miejscowych kibiców. Unia nie tylko przetrwała, ale ma walczyć o awans do 2. Metalkas Speedway Ekstraligi. Taki też postawiono cel przed drużyną. Wypożyczono nawet z Krosna juniora Miłosza Grygolca, który uzupełnił formację młodzieżową. Trener Stanisław Burza potwierdził, że pozostałe gwiazdy drużyny cierpliwie przeczekały burzliwy okres wokół klubu, a teraz wszyscy mogą skupić się jedynie na warstwie czysto sportowej. Jednak pojadą! Sponsor na pół miliona ratuje klub przed upadkiem - Mamy nadzieję, że zawodnicy nie zawiodą - powiedział na konferencji prasowej prezes Kamil Góral. Trener Stanisław Burza mówił z kolei o przygotowaniach drużyny do sezonu ligowego. Jego zespół rozegrał jeden sparing w Rzeszowie. Oprócz tego seniorzy przygotowywali się we własnym zakresie, a młodzież trenowała m.in. na torach w Rzeszowie i Krakowie. Pierwszy sprawdzian dla Unii Tarnów już w niedzielę. Fatalna diagnoza największej gwiazdy. Dla 18-krotnego mistrza Polski to wyrok