32-letni Niemiec przygodę z polską ligą zaczął w 2006 roku w barwach zielonogórskiego Falubazu. Miał wówczas 17 lat i był ważnym ogniwem Falubazu w walce o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W Ekstralidze nie był już tak skuteczny, więc w kolejnym sezonie przeniósł się do drugoligowego Gniezna. Tam nie zagrzał miejsca na dłużej, bo już po roku trafił do Grudziądza. Miał tam kontrakt przez 4 lata i choć utrzymywał średnią na poziomie ok. 1,5 pkt./bieg, po okresie w GKM-ie nie znaleźli się chętni na jego usługi. Wrócił do polskiej ligi w 2017 roku w barwach Kolejarza Opole i od tamtego momentu utrzymuje się w gronie najlepszych zawodników 2. Ligi Żuzlowej. Zarówno przez trzy lata w Opolu, jak i późniejsze dwa lata w Poznaniu, był liderem swoich drużyn. Przez okres pięciu lat tylko raz nie znalazł się w pierwszej piątce najskuteczniejszych zawodników 2. Ligi. Kevin Woelbert dołącza do 7R Stolaro Stali Rzeszów Jeszcze niedawno wydawało się, że Niemiec trafi do OK Bedmet Kolejarza Opole, jednak działacze Kolejarza przekalkulowali sobie, że korzystniej będzie podpisać umowę z Andriejem Kudriaszowem, który był po prostu tańszy. To nie dziwi, bo Woelbert chciał 2 tysiące złotych za punkt i 140 tysięcy złotych za podpis. Jak na warunki drugoligowe, to dość dużo. Ostatecznie Kevin Woelbert trafił więc do 7R Stolaro Stali Rzeszów. Jest drugim zawodnikiem w kadrze rzeszowian - jako pierwszy został ogłoszony Hubert Łęgowik. Niemiec zastąpi w składzie rzeszowskiej drużyny Sama Mastersa, który wybrał ofertę Metalika Recykling Kolejarza Rawicz. W Rzeszowie jest Karpow - nie wiadomo, kto jeszcze Co będzie dalej? Tego nie wiadomo. Rzeszowianie starali się o Pontusa Aspgrena, jednak ten wybrał OK Bedmet Kolejarza Opole. Miał zostać też Masters, ale ostatecznie wybrał Rawicz. Parafowano już umowę z Andriejem Karpowem, jednak nie wiadomo, czy i kiedy Ukrainiec będzie gotowy do jazdy, bo wciąż rehabilituje się po koszmarnej przedsezonowej kontuzji. Niejasna jest też przyszłość Jakuba Stojanowskiego i Mateusza Majchera. Młodzi żużlowcy nie chcą jeździć w Rzeszowie i liczą, że Trybunał PZM rozwiąże ich kontrakty. Jedyne o co kibice Stali mogą być spokojni, to klubowe <a class="textLink" href="https://top.pl/finanse" title="finanse" target="_blank">finanse</a>. Budżet klubu ma w przyszłym roku przekroczyć 2 miliony złotych. Milion złotych ma dać miasto, jeden z dotychczasowych sponsorów tytularnych, Stolaro, chce zwiększyć wsparcie, a do nazwy ma wejść jeszcze jeden duży sponsor, dający ok. pół miliona złotych. Pieniędzy więc nie brakuje, jednak żeby osiągnąć końcowy sukces, trzeba jeszcze pozyskać odpowiednich zawodników.