O odejściu Przedpełskiego z Torunia mówiło się już od ponad roku. Po sezonie 2023 dostał jednak szansę od władz Apatora i po prostu jej nie wykorzystał. Obecnie jest dopiero 44. zawodnikiem PGE Ekstraligi z bardzo niską średnią biegową 1,271. KS Apator w jego miejsce ściąga znacznie mocniejsze ogniwo, choć nie można zapominać, że ten sezon jest przeciętny w wykonaniu Michelsena (24. miejsce w klasyfikacji i średnia 1,754). Zmiana klimatu powinna wyjść Duńczykowi na dobre. PGE Ekstraliga. Hit transferowy. Mikkel Michelsen w KS Apatorze Toruń Mikkel Michelsen nie miał tak słabego sezonu, odkąd wrócił do PGE Ekstraligi. - Na pewno jest lepszym i pewniejszym zawodnikiem od Przedpełskiego. Wszyscy wiedzą, na co stać Duńczyka sportowo, jak i pozasportowo. Mieliśmy ostatnio przykład z Leonem Madsenem. Nie ma żadnej tajemnicy, jeśli chodzi o punkty. Chcę tylko przypomnieć, że takie wzmocnienia w polskim żużlu nie zawsze wychodziły na dobre - mówi nam Krzystyniak. - Czy Michelsen pozwoli torunianom osiągnąć lepszy wynik? W Toruniu budowali już kiedyś dream teamy i kończyło się tylko na utrzymaniu w PGE Ekstralidze. Nie postawiłbym złotówki na zespół Apatora, jeżeli chodzi o rozrywki ekstraligowe. Wynik na pewno nie będzie lepszy. Przez wiele lat walczyli o prymat w Polsce, były zapowiedzi. Mieli nie schodzić z podium, nawet z pierwszego miejsca. Źle to się kończyło. Były to tylko słowa i nic więcej - przestrzega. Żużel. Paweł Przedpełski zmieni klub. Nie trafi na bezrobocie Przedpełski ma już 29 lat. Można rzec, że jest niespełnionym talentem, ponieważ kiedyś był znakomitym juniorem i wróżono mu większą karierę. - Torunianie ciągle mieli nadzieję, że w końcu się obudzi i zacznie punktować, jak to robił w czasach juniorskich. W żużlu mieliśmy już wiele takich przypadków, że juniorzy wygrywali w lidze nawet z uczestnikami cyklu Grand Prix, a po przejściu do grona seniorów wszystko się psuło. Paweł nie jest wyjątkiem, mam w pamięci jego świetne występy - podkreśla nasz rozmówca. - Uważam, że tak długo trzymano go w Toruniu z uwagi na to, że jest wychowankiem. Dostał kilka sezonów, aż w końcu cierpliwość została wyczerpana i wygląda na to, że władze Apatora podziękują mu za współpracę. Co dalej? Gdzieś znajdzie sobie miejsce, bo brakuje zawodników na rynku transferowym. Jest coraz mniej dobrych. Niedługo dojdzie do sytuacji, że zawodnik ze średnią 1,0 lub 1,5 będzie kosztować ogromne pieniądze. Jeśli nie w PGE Ekstralidze, to Paweł pojeździ sobie w Metalkas 2. Ekstralidze - twierdzi Krzystyniak. Metalkas 2. Ekstraliga. Na co stać Pawła Przedpełskiego? Zejście poziom niżej wcale nie byłoby złym pomysłem. Na palcach jednej ręki można policzyć udane seniorskie sezony wychowanka Apatora. - Trudno mu się dziwić, że chciał ścigać się z najlepszymi zawodnikami. Z PGE Ekstraligi jest największa frajda. Robił wszystko, aby w niej zaistnieć. Nie zapominajmy jednak, że na jej zapleczu można się ścigać i zdobywać dużo punktów, które przynoszą radość. Dwucyfrówki nawet w Metalkas 2. Ekstralidze cieszą zawodników - zaznacza były reprezentant Polski i trener. - Żużlowcy zarabiają na torze. Patrząc na finanse, to punktami można nadgonić utratę miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej. Różnica jest dość znaczna. 6-7 punktów w PGE Ekstralidze daje te same zarobki, co 10-12 w Metalkas 2. Ekstralidze. A Pawła Przedpełskiego stać tam na minimum 10 punktów w meczu - podsumowuje.