Partner merytoryczny: Eleven Sports

Historyczny wyczyn, niewielu tego dokonało! Motor Lublin mistrzem Polski

Po raz trzeci z rzędu Orlen Oil Motor Lublin stanął na najwyższym stopniu podium drużynowych mistrzostw Polski. Tylko 4 zespoły w historii dokonały tej sztuki przed Motorem, lublinianie już na zawsze wpisali się do historii drużynowych mistrzostw Polski na żużlu. Finał w Lublinie, choć nie porwał dramaturgią, dobitnie pokazał, który zespół jest bezsprzecznie najlepszym w Polsce. Klasą samą w sobie był Bartosz Zmarzlik. Wynik Sparty Wrocław na swoich barkach ciągnął Artiom Łaguta, a wtórować mu próbował Maciej Janowski.

Platinum Motor Lublin na podium sezonu 2023.
Platinum Motor Lublin na podium sezonu 2023./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Po pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi było jasne, że nic nie odbierze kolejnego mistrzostwa Polski Motorowi Lublin. Choć wrocławianie nie złożyli broni, byli bez szans w starciu rewanżowym, tym bardziej przystępując do niego bez podstawowego juniora, Jakuba Krawczyka.

Poprzez kolejne mistrzostwo Polski, Motor stał się piątą drużyną, która zdobyła mistrzostwo Polski co najmniej trzy razy pod rząd. Wcześniej dokonały tego Unia Leszno, ROW Rybnik (i jako Górnik i jako ROW), Stal Gorzów oraz WTS Wrocław.

Strasbourg – Lens 2-2. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

Żużel. Sparta była od początku na kolanach

Sparta Wrocław padła na kolana już po pierwszej serii startów lub jak kto woli - nie podniosła się z nich po porażce u siebie. Po remisie w pierwszym wyścigu, trzy kolejne Motor wygrał podwójnie. Zawodnicy wrocławskiego zespołu jechali bezmyślnie. Choćby Bartłomiej Kowalski przez trzy okrążenia mądrze bronił się przez Wiktorem Przyjemskim, ale tylko on wie dlaczego na ostatnim okrążeniu wyniósł się kilka metrów od krawężnika, który tego wieczoru był kluczem do sukcesu.

Im dalej w las, tym sukcesywnie Motor powiększał swoją przewagę, a wrocławscy kibice stracili nadzieję na mistrzostwo Polski po drugiej serii startów, kiedy gospodarze prowadzili 29:13.

Żużel. Finał PGE Ekstraligi nudny jak flaki z olejem

Obiektywnie trzeba przyznać, że finał PGE Ekstraligi był nudny, jak flaki z olejem. Motor zdominował spotkanie i po dziewiątym wyścigu zapewnił sobie tytuł drużynowego mistrza Polski. Na dystansie niewiele się działo, bo tak naprawdę o końcowym rezultacie decydował start i to, kto skuteczniej przytrzyma krawężnik. Trudno znaleźć mniej pasjonujący finał.

Najbardziej interesującym wydarzeniem podczas finału była obecność w parku maszyn polskiej medalistki olimpijskiej, Julii Szeremety. Dla naszej olimpijski był to pierwszy raz na żużlu. - Bardzo mi się tu podoba. Na pewno będę chciała wrócić na żużel - mówiła Szeremeta przed kamerami Canal+ Sport.

Żużel. Sparta długo czekała na pierwsze zwycięstwo

Spartanie bardzo długo czekali na biegowe zwycięstwo. Odnieśli takowe dopiero w 11. wyścigu za sprawą pary Kowalski - Bewley, która 4:2 pokonała Holdera i Kuberę. Radość wrocławian nie trwała długo, bo już po kolejnym wyścigu lublinianie świętowali na torze zdobycie DMP, bo formalnie przekroczyli barierę 45 punktów.

Po tym, jak już było wiadomo, że Motorowi nic nie zabierze mistrzostwa, Bartosz Zmarzlik oddał wyścig Wiktorowi Przyjemskiemu, a następnie Bartoszowi Bańborowi.

Orlen Oil Motor Lublin - Betard Sparta Wrocław 52:38

Motor Lublin: 52

9. Dominik Kubera 10+2 (3, 2*, 2*, 0, 3)

10. Fredrik Lindgren 10 (3, 3, 3, 1, -)

11. Mateusz Cierniak 3+1 (0, 1*, 1*, 1)

12. Jack Holder 9+1 (2*, 2, 2, 2, 1)

13. Bartosz Zmarzlik 9 (3, 3, 3, -, -)

14. Wiktor Przyjemski 4+2 (2*, 2*, 0, d)

15. Bartosz Bańbor 7 (3, 0, 3, 1)

16. Bartosz Jaworski 0 (0)

Sparta Wrocław: 38

1. Daniel Bewley 6+2 (1*, 1*, 1, 1, 2)

2. Francis Gusts 2 (0, -, 0, 2)

3. Artiom Łaguta 14+1 (2, 3, 2, 2, 2*, 3)

4. Bartłomiej Kowalski 5+1 (1, 0, 1*, 3, 0)

5. Maciej Janowski 10+! (1, 1, 3, 3, 2*)

6. Nikodem Mikołajczyk 0 (w, 0, 0)

7. Marcel Kowolik 1 (1, 0, 0)

Bieg po biegu:

  1. Kubera, Łaguta, Bewley, Cierniak 3:3
  2. Bańbor, Przyjemski, Kowolik, Mikołajczyk (w) 5:1 (8:4)
  3. Zmarzlik, Holder, Janowski, Gusts 5:1 (13:5)
  4. Lindgren, Przyjemski, Kowalski, Mikołajczyk 5:1 (18:6)
  5. Łaguta, Holder, Cierniak, Kowalski 3:3 (21:9)
  6. Zmarzlik, Łaguta, Bewley, Bańbor 3:3 (24:12)
  7. Lindgren, Kubera, Janowski, Kowolik 5:1 (29:13)
  8. Zmarzlik, Łaguta, Kowalski, Przyjemski 3:3 (32:16)
  9. Lindgren, Kubera, Bewley, Gusts 5:1 (37:17)
  10. Janowski, Holder, Cierniak, Mikołajczyk 3:3 (40:20)
  11. Kowalski, Holder, Bewley, Kubera 2:4 (42:24)
  12. Bańbor, Gusts, Cierniak, Kowolik 4:2 (46:26)
  13. Janowski, Łaguta, Lindgren, Przyjemski 1:5 (47:31)
  14. Kubera, Bewley, Holder, Kowalski 4:2 (51:33)
  15. Łaguta, Janowski, Bańbor, Jaworski 2:4 (52:38)
Dominik Kubera/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Bartosz Zmarzlik/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Fredrik Lindgren relaksuje się między biegami./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem