Początek zawodów dał nadzieję na to, że na poznańskim Golęcinie odbędą się w końcu interesujące zawody pełne mijanek. W pierwszym wyścigu Bartosz Zmarzlik ścigał zaciekle i efektownie Daniela Bewley’a, a w drugiej gonitwie Janusz Kołodziej musiał dwoić się i troić na całym dystansie biegu, żeby minąć na ostatnim okrążeniu Roberta Lamberta. Niestety później oglądaliśmy to, co poznańscy kibice znają doskonale - nudę. Większość biegów kończyła się de facto na wyjściu z pierwszego łuku, a jeśli dochodziło do jakichś mijanek, to najczęściej wynikały one z błędów żużlowców lub były jedynym ciekawym wydarzeniem w całym biegu. Tor bardzo szybko się przesuszał i tworzyło się w nim sporo dziur, co nie sprzyjało walce, tylko upadkom. Przekonał się o tym Maciej Janowski, który w wyścigu szóstym wjechał w koleinę, nie opanował motocykla i upadł. Na szczęście zawodnikowi Betard Sparty Wrocław nic się nie stało. Tor w Poznaniu najnudniejszy w Polsce? Można sobie żartować z poznańskiego owalu, można się irytować kolejnymi zawodami rozgrywanymi w Lasku golęcińskim, ale sprawa jest bardzo poważna. Nie jest tak, że w ostatnim czasie zdarzają się w Poznaniu nudne zawody - one są normą od momentu reaktywacji w 2015 roku. Do tego stopnia, że już zaczęto nazywać owal przy ul. Warmińskiej 1 najnudniejszym torem żużlowym w Polsce. Warto, żeby włodarze poznańskiego klubu zadali sobie pytanie, czy można z tym torem zrobić coś, by w Poznaniu w końcu zaczęły odbywać się widowiska. Trudno jest zarazić pasją nowych kibiców, czy utrzymać sympatyków sportu żużlowego, jeśli na torze nie dzieje się absolutnie nic - a tak to w praktyce w Poznaniu wygląda. Co gorsza, nie dotyczy to tylko rozgrywek ligowych, jednego toromistrza, czy określonego grona zawodników. Nawet żużlowcy rywalizujący w cyklu Grand Prix nie potrafili stworzyć w Stolicy Wielkopolski widowiska godnego uwagi i trudno szukać winy w nich. Wyniki Enea European Team Speedway Championship: 1. Polska - 47 pkt. Patryk Dudek 11 (0,2,3,3,3) Maciej Janowski 7 (3,w,1,2,1) Janusz Kołodziej 15 (3,3,3,3,3) Bartosz Zmarzlik 14 (3,3,3,3,2) Kacper Woryna NS 2. Dania - 28 pkt. Leon Madsen 3 (1,2,-,-,-) Patrick Hansen 6 (2,1,2,1,0) Anders Thomsen 7 (0,3,1,2,1) Rasmus Jensen 6 (1,-,2,1,2) Frederik Jakobsen 6 (3,0,0,3) 3. Wielka Brytania - 27 pkt. Robert Lambert 10 (2,2,3,1,1,1) Daniel Bewley 11 (2,1,2,3,3) Adam Ellis 2 (1,1,-,0,0) Chris Harris 4 (2,0,1,1,0) Tom Brennan NS 4. Szwecja - 18 pkt. Jacob Thorssell 4 (0,2,0,2,d) Fredrik Lindgren 8 (1,1,2,2,0,2) Filip Hjelmland 0 (-,-,-,-,-) Oliver Berntzon 4 (3,d,0,d,1) Kim Nilsson 2 (0,0,0,2)