Zmieniona formuła zawodów spowodowała, że nie tylko ich stawka się wyrównała, ale ważna była także walka o każdy punkt do końca każdego biegu. Potwierdził to finał wieczoru, w którym zmierzyły się duety reprezentujące zespoły Monster Energy i Boll Team. Świetnie spod taśmy wyszli Dudek i Vaculik, którzy już w pierwszym łuku objęli podwójne prowadzenie. Pech dopadł jednak tego drugiego, któremu na ostatnim okrążeniu zdefektował motocykl. W efekcie wygrał Dudek, ale na kolejnych miejscach na mecie zameldowali się Holder i Hancock. W tym momencie premiowany był punkt bonusowy, który przypadł w udziale właśnie im. Parowe ściganie rozpoczęło się od podwójnego zwycięstwa Nielsa-Kristiana Iversena i Martina Vaculika. Reprezentujący Boll Team żużlowcy nie dali żadnych szans już na starcie Artiomowi Łagucie i Antonio Lindbaeckowi dowożąc pewne zwycięstwo. Kolejne trzy biegi pierwszej serii były już bardziej wyrównane. Największą niespodzianką był upadek w drugim wyścigu Emila Sajfutdinowa. Rosjanin wystrzelił spod taśmy jak z procy, co spowodowało, że motocykl na lekko mokrej prostej startowej zaczął "tańczyć". Prędkość była na tyle duża, że Emil nie opanował maszyny i upadł na tor wjeżdżając pod dmuchaną bandę. Na szczęście tor opuścił o własnych siłach. Pierwsze zmiany w składach odnotować trzeba było już w piątej odsłonie. Lindbaecka zastąpił Grigorij Łaguta, który w parze pojechał ze swoim bratem Artiomem. Ruch ten okazał się w pełni trafiony, gdyż para Rosjan podwójnie pokonała rywali. Ciekawą walkę stoczyli między sobą o dwa punkty w biegu szóstym Bartosz Zmarzlik i Nicki Pedersen, dwukrotnie mijając się na trasie. Lepszy był Polak i wraz z Sajfutdinowem wygrali podwójnie. Chwilę później walkę o zwycięstwo stoczyli Holder i Kołodziej, który zastąpił w swoim zespole Protasiewicza. Australijczyk wykorzystał lepszą znajomość toruńskiego toru i wygrał. Po dwóch seriach startów na czele klasyfikacji były dwa zespoły - Fogo Power i Monster Energy, które miały po osiem punktów. Dalsza część zawodów przyniosła jeszcze częstsze zmiany w układzie par. Szansę na starty dostawali rezerwowi. Ciekawie było w biegu dziewiątym, gdzie do mety trwała zacięta rywalizacja o dwa oczka. Stoczyli ją Grigorij Łaguta i Sajfutdinow. Na metę wpadli walcząc dosłownie na łokcie i o przysłowiowy błysk szprychy szybszy był ten drugi. Upadek Nickiego Pedersena oglądali kibice w biegu 12. Po raz kolejny dał o sobie znać waleczny Grigorij Łaguta. Popularnego "Griszę" po ciasnym wejściu w łuk na drugim okrążeniu mocno wyniosło na zewnętrzną. Tam podciął przednie koło Pedersena. W powtórce Duńczyk z kolegą z pary, Niemcem Martinem Smolińskim, odniósł pierwsze w tym dniu zwycięstwo w stosunku 4:2. Po 14. wyścigach liderem zawodów był zespół startujących na co dzień w grodzie Kopernika Hacocka i Holdera z dorobkiem 17 punktów. Po kolejnych dwóch podwójnych wygranych duet ten zapewnił sobie bezpośredni awans do finału pierwszej rundy Speedway Best Pairs. Pozostała walka o kolejne dwie pozycje dające możliwość walki o finał. Awans do barażu wywalczyły ostatecznie zespoły, w składach których byli Protasiewicz, Zengota i Kołodziej oraz Iversen, Vaculik i Dudek. Do finału awansował ten drugi po fenomenalnym finiszu Vaculika, który minimalnie wyprzedził prowadzącego od startu Zengotę. Kolejne zawody cyklu SBP odbędą się 5 maja w niemieckim Landshut. Finał rywalizacji 4 czerwca w Ostrowie Wlkp. Po zawodach powiedzieli: Piotr Protasiewicz (3 miejsce - Eport2000.pl Team): - Cieszę się, że wspólnie z Grzesiem i Januszem wywalczyliśmy to trzecie miejsce. Byliśmy świadkami świetnego ścigania, zresztą jak zawsze w Toruniu. Początek sezonu w moim wykonaniu to trochę wpadek, bo zdarzyła się taśma i defekt. Skończyło się jednak szczęśliwie, tym bardziej, że jazdy mieliśmy jeszcze nie za wiele, a tu trzeba było zmierzyć się w bardzo doborowej stawce. Każdy z nas dorzucił swoje punkty, co starczyło na trzecie miejsce. Martin Vaculik (2 miejsce - Boll Team): - Gratuluję zwycięzcom, bo pojechali dziś świetne zawody. Co do nas, każdy dorzucił cenne punkty. Rewelacyjne zawody pojechał Patryk Dudek, który był bardzo szybki, swoją wartość pokazał też Niels. O siebie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany tym, co działo się z moim sprzętem. W motocyklu, na którym wygrałem pierwszy bieg, w kolejnym starcie zatarł się silnik i musiałem zmienić sprzęt. Drugi nie był już tak szybki, ciągle szukałem, zmieniałem ustawienia i starałem się robić punkty na tyle, na ile mogłem. Odpowiednie dopasowania znalazłem dopiero w finale, ale niestety już na drugim okrążeniu zaczęło mi się palić sprzęgło i nic więcej nie mogłem zrobić. Mimo tych przeciwności udało się zająć drugie miejsce, z czego bardzo mocno się cieszymy. Postaramy się na przyszłość wyeliminować wszystkie sprawy sprzętowe i walczyć o jeszcze więcej. Chris Holder (zwycięzca, Monster Team): - Gratulacje dla naszych finałowych rywali, bo po starcie w finale dla mnie i Grega sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze. W pewnym momencie zauważyliśmy, a nawet poczuliśmy, że Martin ma problemy z motocyklem i dzięki temu szczęście uśmiechnęło się do nas i wygraliśmy punktem bonusowym dzisiejsze zawody. Myślę, że zasłużyliśmy zarówno na finał, jak i na tą wygraną, bo po rundzie zasadniczej zgodnie ze zdobytymi w walce na torze punktami byliśmy najlepsi. Greg Hancock (zwycięzca, Monster Team): - Zgadzam się ze wszystkim, co powiedział Chris, ale musze dodać jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. Chcę pogratulować polskiej firmie pomysłu na świetną imprezę. Jestem pod wielkim wrażeniem organizacji, prezentacji i całej otoczki tej imprezy. To świetny produkt i mam nadzieję, że w kolejnych latach jeszcze bardziej się rozwinie. Wyniki SBP w Toruniu: 1. Monster Energy - 27 pkt. + wygrana w finale Chris Holder 14, Greg Hancock 13, Paweł Przedpełski - ns. 2. Boll Team - 24 + przegrana w finale Niels Kristian Iversen 9, Patryk Dudek 9, Martin Vaculik 6 3. Eport2000.pl Team - 18 + przegrana w barażu Janusz Kołodziej 8, Piotr Protasiewicz 5, Grzegorz Zengota 5 4. Trans MF Pro Race Team - 17: Nicki Pedersen 14, Renat Gafurow 2, Martin Smoliński 1 5. Fogo Power - 16: Bartosz Zmarzlik 11, Emil Sajfutdinow 5, Tobiasz Musielak 0 6. Nice Racing - 13: Grigorij Łaguta 6, Artiom Łaguta 4, Antonio Lindbaeck 3, 7. City Team - 11: Kai Huckenbeck 9, Tobias Kroner 1, Tobias Busch 1 Klasyfikacja generalna po pierwszym turnieju: 1. Monster Energy - 10 pkt. 2. Boll Team - 8 3. Eport2000.pl Team - 6 4. Trans MF Pro Race Team - 4 5. Fogo Power - 3 6. Nice Racing - 2 7. City Team - 1