Zawodnik Atlasu Wrocław zmagał się z kontuzją kciuka i dopiero od kilku dni normalnie trenuje. - Trenowałem na stadionie w Pile. Chciałem sprawdzić dwa motocykle. Nie jest to nowy sprzęt, ale nie mogłem sobie pozwolić na to, żeby w ciemno jechać na GP - stwierdził Hampel. - Myślałem, że będzie gorzej, że wibracje kierownicy będą mi się dawały we znaki, Bardziej jednak czuję ból, kiedy zjeżdżam do parkingu. Ale trzeba walczyć - dodał żużlowiec.