O wytypowanie TOP5 transferów przeprowadzonych przez kluby 1. Ligi Żużlowej poprosiliśmy Mateusza Dziopę, komentatora stacji Canal+. Ekspert wybrał żużlowców kojarzonych głównie ze startami na torach PGE Ekstraligi. Po słabszym okresie pozostało im jednak tylko zejście na jej zaplecze. Mamy tutaj na uwadze również Buczkowskiego, który przed dwuletnią przygodą w Zielonej Górze, nie zachwycał ani w Grudziądzu, ani w Lublinie. To była największa niespodzianka sezonu. A może być jeszcze lepszy TOP5 transferów w I lidze według Mateusza Dziopy 1. Krzysztof Buczkowski (Enea Falubaz -> Abramczyk Polonia): Zawodnik, którego w ostatnich miesiącach wiele osób widziało w Ekstralidze. Biorąc pod uwagę dyspozycję niektórych polskich seniorów, szkoda, że nie dostał szansy. W Zielonej Górze był jednym z liderów, myślę, że tak samo będzie w Bydgoszczy. Kiedy byłem dzieciakiem, "Buczek" - wtedy junior Polonii, potrafił przywozić za plecami seniorów w Ekstralidze, 16 lat później będzie woził za plecami wszystkich na zapleczu najlepszej ligi świata.2. Nicki Pedersen (ZOOLeszcz GKM -> Texom Stal): Pedersen w Rzeszowie to znakomity strzał marketingowy, pod względem sportowym - zagadka. Nicki schodzi szczebel niżej, ale to nie oznacza, że z automatu będzie liderem. Niech przestrogą będą historie Mateja Zagara czy Kennetha Bjerre. Nie mniej dzięki temu transferowi o Rzeszowie znów zrobiło się głośno, a i Stal być może przestanie być postrzegana jak drużyna, która nie wyciśnie z sezonu nic ponad utrzymanie.3. Chris Holder (Fogo Unia -> Arged Malesa): Kolejne wielkie nazwisko, które zeszło ligę niżej i może wyjść mu to na zdrowie. Chris Holder w Ostrowie potrafił się odnaleźć w PGE Ekstralidze, więc na jej zapleczu problemów mieć nie powinien. Jeśli Australijczyka ominą kontuzje, powinien być liderem drużyny. Rozbił bank, mimo najgorszego sezonu od dekady. Kwota zwala z nóg4. Krzysztof Kasprzak (Cellfast Wilki -> Zdunek Wybrzeże): Nominacja bardziej za wartość marketingową. Nie chcę być złośliwy, ale wiele osób może być zaskoczonych, że jego zejście ligę niżej zdarzyło się dopiero teraz. Kasprzak może od dawna nie był liderem w Ekstralidze, ale na jej zapleczu odnaleźć się musi i mam wrażenie, że obok Klindta będzie liderem gdańszczan. Jego nazwisko to wciąż marka. Pytanie, w jakim stanie będzie ona po sezonie. 5. Rohan Tungate (Enea Falubaz -> ROW): Nie wiem, czy tylko mi Rohan Tungate kojarzy się z I ligą. Kiedy Australijczyk był najbliżej Ekstraligi, wprowadzony został zapis o U24 i marzenia prysły, bo ciężko nazwać spełnieniem trzynaście biegów w roli gościa w sezonie covidowym. Nowy nabytek ROW-u w ośmiu ostatnich sezonach nie zszedł poniżej średniej na poziomie 1,800pkt/bieg. To tylko pokazuje, jak solidnym jest zawodnikiem. W Rybniku mogą zacierać ręce.