Gwiazdor zaproszony na rozmowy. Sensacyjne wieści, to będzie hit
INNPRO ROW Rybnik przegrał już ósmy mecz z rzędu, ale w klubie nie tracą nadziei na to, że zła karta odwróci się w play-down i drużynie uda się utrzymać w PGE Ekstralidze. Właśnie dlatego prezes klubu spotkał się z panią Kingą Hepel. Jest ona menedżerką Rohana Tungate’a, jednej z dwóch gwiazd zespołu. Rozmowy były bardzo konkretne. Padła nazwa innego klubu, ale z drugiej strony prezes Krzysztof Mrozek dostał to, na czym mu zależało.

ROW Rybnik wygrał na inaugurację PGE Ekstraligi z Gezet Stalą Gorzów, ale osiem kolejnych spotkań przegrał. Eksperci nie widzą w tym niczego dziwnego i przypominają, że przecież ROW był kandydatem numer 1 do spadku. W klubie nie tracą jednak nadziei na to, że zła karta się odwróci.
Prezes ROW-u Rybnik spotkał się z menedżerką Rohana Tungate
Prezes Krzysztof Mrozek jeszcze nie powiedział, że przecież runda zasadnicza to tylko gra wstępna, ale sztab szkoleniowy beniaminka zaznacza, że już przed startem ligi było jasne, że łatwo nie będzie, a runda zasadnicza będzie czymś w rodzaju poligonu doświadczalnego. ROW ma być gotowy na 100 procent, gdy zacznie się play-down, czyli walka o miejsca 5-8.
Rywalizacja na torze to jedno, a transferowe gry ROW-u to drugie. Klub nie czeka na ostatni dzwonek i stara się zrobić wszystko, żeby już teraz dogadać się z liderami i w razie utrzymania zatrzymać ich na kolejny sezon. Z naszych informacji wynika, że prezes Mrozek spotkał się z panią Kingą Hepel, która jest menedżerką Rohana Tungate’a. Australijczyk jest odkryciem sezonu w barwach ROW-u.
Prezes ROW-u Rybnik dostał to, na czym mu zależało
Wiemy, że w trakcie spotkania pani menedżer dała do zrozumienia, że Tungate może liczyć na oferty z innych klubów. Jednak prezes Mrozek i tak dostał to, na czym mu zależało. A chodziło mu o zapewnienie, że Tungate zostanie na kolejny sezon w Rybniku, jeśli ROW utrzyma się w Ekstralidze. Niewykluczone, że wkrótce dojdzie też do podpisania kontraktu na 2026 z klauzulą umożliwiającą zawodnikowi odejście w razie spadku.
Tungate potrzebuje tej klauzuli, bo pani menedżer zainteresowała jego osobą Stal Gorzów. Nic nie jest podpisane, ale Stal rozważa mocno opcję zamiany Andrzeja Lebiediewa na Australijczyka. Oczywiście Stal także oferuje kontrakt z klauzulą, bo też nie jest pewna utrzymania w Ekstralidze. Też pojedzie w play-down, a teraz ma dodatkowy kłopot związany z kontuzją Martina Vaculika, lidera zespołu.
Rohan Tungate. Jak nie ROW, to Stal Gorzów. Jest też trzecie wyjście
Wróćmy jednak do Tungate, który zabezpiecza się, jak tylko może, żeby nie stracić pracy w Ekstralidze. Tyle lat czekał na to, żeby w końcu zostać pełnoprawnym zawodnikiem ekstraligowego zespołu, że teraz chce to kontynuować. Najchętniej zostałby w ROW-ie, ale jeśli ten się nie utrzyma, to pójdzie do Stali. Oczywiście pod warunkiem, że ta podtrzyma chęć zatrudnienia zawodnika.
Tungate zawsze ma jeszcze trzecie wyjście. Chodzi o Texom Stal Rzeszów, która bardzo chce go mieć w drużynie na 2026. Rzeszów za rok chce walczyć o awans do Ekstraligi, ale dla żużlowca to by znaczyło, że na rok musiałby zejść ligę niżej, a to jest ostateczność. Tymczasem ROW teraz najpewniej pracuje nad tym, by zatrzymać także krajowego lidera Maksyma Drabika. Mocno w niego zainwestowano, ten odpłaca dobrą jazdą, więc klub chciałby go zatrzymać w razie utrzymania w Ekstralidze.


