Co się dzieje z Leonem Madsenem? Już informacje o jego wadze wywołały duży popłoch, a teraz jeszcze zawodnik zniknął po zawodach Silesia Cup 2024, i nie pojechał w dwóch sparingach Włókniarza Częstochowa. Fatalna diagnoza największej gwiazdy. Dla 18-krotnego mistrza Polski to wyrok Madsen zrobił eksperyment z wagą. Dla Kołodzieja to się źle skończyło - Leon był szczupły, więc nie wiem, po co mu to. Zrobił doświadczenie. Oby nie skończyło się tak, jak z Januszem Kołodziejem - mówi nam były trener Włókniarza Marek Cieślak, a my przypomnijmy, że Kołodziej po odchudzaniu spadał z motocykla i był tak wycieńczony, że w końcu trafił do szpitala. Oczywiście w częstochowskim klubie nie widzą problemu. - Forma Leona zawsze była perfekcyjna i podobnie jest w tym roku - napisał nam rzecznik Włókniarza Mateusz Żesławski, gdy spytaliśmy go o wagę Madsena. Nagłe zniknięcie po Silesia Cup 2024 Waga to jedno, a nagłe zniknięcie po turnieju towarzyskim, to kolejna sprawa, która może niepokoić. Włókniarz tłumaczy to tak. - Jeśli spojrzymy na sposób przygotowań Leona Madsena w poprzednich sezonach, to można znaleźć w nich jedną wspólną prawidłowość. Treningi na torze rozpoczynał zazwyczaj na tydzień, dwa tygodnie przed startem rozgrywek ligowych - wyjaśnia Żesławski. - Mimo obaw kibiców taka strategia sprawdzała się bardzo dobrze, dlatego po konsultacji z trenerem Januszem Ślączką Leon dostał "zielone światło" na opuszczenie dwumeczu z Rybnikiem. Brak naszego kapitana był z kolei doskonałą okazją do sprawdzenia w boju Szymona Ludwiczaka, który na tle swoich rówieśników spisał się bardzo dobrze, dając trenerowi przydatną informację zwrotną, która na pewno zaprocentuje w przyszłości - dodaje rzecznik. "Nie znam sytuacji rodzinnej Leona", odpowiada rzecznik Gdy zapytaliśmy rzecznika o problemy rodzinne, które przecież mogą mieć wpływ na formę sportową Madsena, to Żesławski przekonuje nas, że to nie ma znaczenia. - Nie znam sytuacji rodzinnej Leona. Wiem natomiast, że podczas Speedway Silesia Cup 2024 wykręcił najlepszy czas dnia. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest to oznaka dobrej formy. Nie ma innego wyjścia, jak poczekać na start ligi. Wtedy przekonamy się, jak zbicie wagi i kłopoty, które powodują, że Madsen nie może być skupiony w 100 procentach na sporcie, przełożą się na wyniki.