Ten sezon układa się Januszowi Kołodziejowi fatalnie. Przed startem ligi doznał kontuzji mostka. W pierwszym meczu sezonu pojechał, w drugim odpoczywał. W trzeciej kolejce jechał z bólem, a w czwartej, kiedy dolegliwości ustąpiły, zaliczył kolejny wypadek. W Grudziądzu, po ataku Jaimona Lidseya, Kołodziej złamał rękę, wypadł mu też bark. Skandaliczne zachowanie gwiazdy po porażce. Zmarzlik pokazał, co o tym myśli Skręcał się z bólu. Bark nastawili mu po trzech godzinach Bark nastawili mu kilka godzin po meczu. Przed ponad trzy godziny Kołodziej skręcał się z bólu, ale trzeba było czekać. Było to spowodowane tym, że zawodnik przed spotkaniem jadł lekki posiłek, a nastawienie barku musiało się odbyć pod narkozą. Złamaną rękę na początek zostawiono w spokoju. Żużlowiec dostał weekend na odpoczynek, a w poniedziałek tj. 6 maja znów musi się położyć na operacyjny stół. Trudno szczegółowo opisać, na czym będzie polegała operacja. Przed jej rozpoczęciem mają być wykonane szczegółowe badania. O powrocie Kołodzieja na tor mówi się niewiele Na razie o powrocie na tor mówi się niewiele. Nieoficjalnie wiemy jednak, że przerwa Kołodzieja w startach może potrwać nawet 2 miesiące. Zawodnik na pewno nie pojedzie w meczach Unii z Betard Spartą Wrocław (17 maja), Orlen Oil Motorem Lublin (24 maja), ebut.pl Stalą Gorzów (31 maja) i Włókniarzem Częstochowa (7 czerwca). Jest szansa, że wróci na planowany na 21 czerwca mecz z Apatorem Toruń. W Unii na pewno o tym marzą, bo Apator wydaje się być w zasięgu leszczyńskiej drużyny. Wygrana w tym spotkaniu pozwoliłaby drużynie złapać głębszy oddech. Trudno jednak powiedzieć, jak to się potoczy. Wezmą Zagara, a Ratajczaka przestawią na U24 Zasadniczo Unia zastanawia się teraz, jak sobie poradzić bez Kołodzieja. Padają różne pomysły. Jedna opcja, to zakontraktować Mateja Zagara, Damiana Ratajczaka przestawić na pozycję U24 zamiast słabego Keynana Rew i dodatkowo dać szansę Ukraińcowi Nazarowi Parnickiemu. Ten ostatni rok temu zaliczył świetny mecz z Apatorem. Jechał wtedy na motocyklach pożyczonych od Kołodzieja. Teraz też w rachubę wchodzi pożyczka silników Kołodzieja. Mogliby je dostać Zagar i Parnicki. Pytanie, jakie decyzje finalnie podejmie klub i trener Rafał Okoniewski. Bo kłopotem jest nie tylko kontuzja Kołodzieja, ale i słaba jazda Bartosza Smektały. Niektóre osoby z otoczenia leszczyńskiego klubu mówią wprost, że powinien być odstawiony, a jego miejsce powinien zająć Zagar. W takiej konfiguracji Ratajczak na U24 byłby koniecznym rozwiązaniem. W składzie musi być dwóch Polaków. Ratajczak byłby drugim obok Grzegorza Zengoty. Oczywiście są też w Unii osoby, które postulują spokój i przeczekanie trudnego okresu bez zmian kadrowych. Ich zdaniem należy dać szansę Parnickiemu i to wszystko. Branie Zagara nie ma według nich sensu, bo zawodnik nie pokazał niczego ciekawego w trakcie pierwszej rundy Grand Prix w chorwackim Gorican. Był na dnie. Polski inżynier stawia na nogi mistrza świata