Krono-Plast Włókniarz Częstochowa nie tylko zwyciężył w Zielonej Górze, ale także sam Leon Madsen wywalczył dla biało-zielonych 13 punktów. Duńczyk udowodnił, że sprawy prywatne nie mają wpływu na jego karierę sportową. - To wszystko jest w głowie Leona. Mam wrażenie, że to, co zrobił Leon miało na celu wyrzucenie z siebie pewnych rzeczy. Miałem okazję rozmawiać w Debreczynie z Leonem i sportowo jest na bardzo wysokim poziomie. Uważam, że dzisiejszy mecz to przełom. Każdy już wie o jego sytuacji, więc to ciśnienie z niego zeszło - mówi Jacek Frątczak, były menedżer m.in. Falubazu Zielona Góra. Falubaz będzie spoglądać na innych rywali Gdyby zielonogórzanie wygrali mecz z Włókniarzem, praktycznie byliby pewni utrzymania w lidze. Porażka sprawiła, że muszą oglądać się na rywali, a jeden z głównych rywali w walce o utrzymanie, Fogo Unia Leszno okazał się lepszy od Włókniarza na własnym stadionie - w przeciwieństwie do Falubazu. Mecz FZG Leszno to będzie mecz o utrzymanie, a gdyby dziś Falubaz wygrał, to utrzymanie miałby już w kieszeni. - Matematyka jest królową nauk, a ona pokazuje, że w sporcie wszystko jest możliwe. Ostatnie dwa mecze w Zielonej Górze, a także spotkanie Unii w Częstochowie pokazało, że nie ma jednoznacznych faworytów. W tym momencie należy patrzeć na korespondencyjne pojedynki. Unia wygrała z Częstochową. Kluczowy będzie mecz Unii ze Spartą. Kluczowe może okazać się spotkanie Falubazu z Unią, ale jednoznacznie nie można tego stwierdzić. Jedno jest pewne. Falubaz sobie skomplikował sytuację - kończy Jacek Frątczak.