Na początku nikt nie mógł w to uwierzyć. Polska partnerka towarzyszyła Leonowi Madsenowi podczas wielu uroczystości, w środowisku żużlowym nazywano ich nawet "żużlowymi Beckhamami". Nagle jednak z ich mediów społecznościowych zaczynały znikać ich wspólne zdjęcia. Wtedy ludzie zaczęli podejrzewać, że para przechodzi kryzys. Dopiero po czasie okazało się, że ich związek przeszedł do historii. Pisaliśmy o tym już w styczniu. Żużel. Leon Madsen przerywa milczenie Madsen w obszernym oświadczeniu opowiedział o swoich problemach osobistych. Na wstępie zaznaczył, że jego była partnerka 4 maja miała bezprawnie zabrać dzieci z Danii do Polski. - Zostały uprowadzone i zabrane przez matkę. Poinformowanie o tym mediów było ciężką i trudną decyzją, jednak jest to słuszna i konieczna decyzja - zarówno dla moich fanów, jak i dla moich dzieci. Nie widziałem ich od półtora miesiąca, odkąd ich mama bezprawnie uprowadziła je do Polski - rozpoczął dwukrotny wicemistrz świata.Duńczyk zarzuca Polce naprawdę poważne czyny. - Dzieci do tej pory mieszkały pod adresem w Danii, a po zakończeniu związku ich mama Magda próbowała na różne sposoby oddzielić mnie od naszych wspólnych dzieci, m.in. grożąc, że zabierze dzieci do Polski, aby tam żyły i fałszywie oskarżyła mnie o stosowanie przemocy wobec niej i dzieci. Dlatego też od lutego w sądzie rodzinnym sprawa jest w toku. Nikomu, ani duńskiej policji, ani sądowi rodzinnemu, ani Magdzie nie udało się skutecznie postawić fałszywych zarzutów - podkreślił. Znany klub zaoszczędził na tym transferze wielkie pieniądze. Były menedżer ma złą wiadomość Żużel. Pierwszy wyrok zapadł w czerwcu Madsen informuje, że ważnym dniem był dzień 6 czerwca. - Sąd rodzinny wydał tymczasowy wyrok w sprawie, że w tym przypadku działania Magdy są nielegalne. Uprowadzając nielegalnie dzieci, dopuściła się czynu karalnego i przestępczego, obecnie duńskie władze prowadzą dochodzenie. Jest również poszukiwana przez duńską policję oraz prokuratora w celu wszczęcia postępowania karnego - poinformował.- Sąd podjął decyzję o czasowym adresie dzieci w moim domu, jednocześnie zawieszając kontakty dzieci z matką. Tymczasem mogę tylko czekać, aż wymierzona zostanie sprawiedliwość i polskie władze zastosują się do Konwencji Haskiej i wydadzą moje dzieci, do czego są zobowiązane na mocy prawa międzynarodowego - dodał żużlowiec. Leon Madsen odchodzi z reprezentacji Danii Kłopoty osobiste doprowadziły nawet do odejścia Madsena z reprezentacji Danii. - Powodem jest fakt, że główny sponsor duńskiej drużyny narodowej zdecydował się zatrudnić Magdę w swoim polskim oddziale. Później zostali poinformowani o nielegalnych i przestępczych działaniach Magdy oraz o tym, że jest ona poszukiwana przez duńską policję, co nie pociągnęło za sobą żadnych konsekwencji. Nie mogę być i nie będę powiązany z firmą wspierającą Magdę, która dopuściła się takich nielegalnych i przestępczych czynów. Liczę na zrozumienie ze strony kibiców, sponsorów itd., że w tym trudnym czasie nie zawsze jest łatwo skupić się w 100 proc. na ściganiu się na żużlu i uprawianiu sportu na najwyższym poziomie - podsumował. Są nad przepaścią, a tu zaskakujące ruchy. "On akurat nie dzwonił"