Żużlowiec Betard Sparty ma za sobą jeden z najbardziej pechowych okresów w dotychczasowej karierze. Drużynowo do pewnego momentu wiodło mu się świetnie i wydawało się, że wraz z Betard Spartą ma szansę na powrót na tron polskiego speedwaya. Marzenia związane ze złotym medalem zniweczył upadek podczas rewanżowego meczu półfinałowego przeciwko For Nature Solutions Apatorowi Toruń. Przykry incydent wydarzył się tuż przed startem jednego z wyścigów. Motocykl popularnego "Magica" wystrzelił jak z katapulty, a następnie spadł prosto na nogę leżącego na torze zawodnika. - To nie skończy się dobrze - mówili kibice widzący kapitana zespołu transportowanego do karetki. Kibice rozpętali burzę. Nie mogli uwierzyć w tę decyzję I niestety mieli rację. Macieja Janowskiego nie zobaczyliśmy już więcej na torze w sezonie 2023. Jego zespół sięgnął ostatecznie po srebrny medal. Promotorzy cyklu Speedway Grand Prix nie przyznali mu natomiast stałej dzikiej karty na przyszłoroczne zmagania, pomimo bogatej historii 32-latka w elitarnych zmaganiach. - Nie poddaję się, nie składam broni, zrobię wszystko, aby tam wrócić - zadeklarował szybko żużlowiec na Facebooku. W komentarzach błyskawicznie rozpętała się zresztą burza. Fani długo nie mogli pogodzić się z brakiem kapitana Sparty w najlepszej piętnastce globu. Nie mamy nic przeciwko, by za rok Maciej Janowski ponownie zameldował się u boku Bartosza Zmarzlika i innych czołowych zawodników świata. Zanim jednak Polak podejmie rękawice, musi wyleczyć uraz z końcówki zakończonego kilka miesięcy temu sezonu. - Mam jeszcze trzy śruby w kostce. Niedługo czeka mnie seria badań, po których zapadnie decyzja, czy i kiedy je usuwać. Jestem pod świetną opieką, na pewno będzie dobrze. Musi być, bo czas goni! I nie mam na myśli sezonu żużlowego - tyle śniegu spadło, muszę córkę zabrać na sanki - powiedział na łamach redbull.com. Maciej Janowski znów został ojcem Motywacji 32-latkowi na pewno nie zabraknie. Reprezentant Betard Sparty całkiem niedawno po raz drugi został szczęśliwym ojcem. - To niedospanie, czas poświęcany dziecku, skupienie się w pełni na nim - to inny rodzaj zmęczenia, taki, który daje potężnego kopa i nakręca do życia. Zatem tak... fizycznie nie jest lekko, ale odpoczywam - zakończył przeszczęśliwy Maciej Janowski.