Gwiazda za grosze. Tak można powiedzieć w przypadku kontraktu Michaela Jepsena Jensena z InvestHouse PSŻ Poznań. Z naszych informacji wynika, że klub skusił się na 31-latka, bo nie musiał płacić więcej niż 100 tysięcy złotych za podpis. A dostać tak utytułowanego zawodnika za takie pieniądze, to olbrzymi sukces. PSŻ Poznań nie położył na stole grubych pieniędzy Jasne, że Jepsen Jensen nie ma najlepszego sezonu za sobą. Jeszcze w 2020 jeździł w Ekstralidze, ale z niej wypadł, a od 2021 systematycznie obniża poziom w 1 Lidze. Z drugiej strony rok temu zdobywał średnio 6,31 punktu na mecz. Zdecydowanie stać go na to, żeby robić średnio 7-8 punktów na mecz, a dla PSŻ to może być coś. Klub wiele nie ryzykował, bo nie położył na stole grubych pieniędzy. Zasadniczo jak się zestawi te niecałe 100 tysięcy za podpis z CV Duńczyka, to PSŻ należą się wielkie brawa. To mistrz świata juniorów z 2012 roku. Wtedy indywidualnie, ale drużynowo też jako młodzieżowiec błysnął, zdobywając dwa złote medale i jeden srebrny. Z dorosłą reprezentacją Danii też zgarnął złoto i srebro. W polskiej lidze debiutował jako 18-latek W polskiej lidze pojawił się jako 18-latek w KS Toruń. Jeździł w tych najbardziej topowych klubach, na czele ze Spartą Wrocław, Stalą Gorzów czy Falubazem Zielona Góra. Startował w Grand Prix. W 2015 był stałym uczestnikiem, a w 2012 wygrał rundę w Vojens występując z jednorazową dziką kartą. Świetny technicznie, znakomicie jeżdżący przy krawężniku zawodnik nie zrobił kariery na miarę swojego potencjału, ale przez wiele sezonów był ważnym ogniwem drużyn, w których występował. Tak na dobrą sprawę, to PSŻ jest bodaj ostatnią szansą dla Jepsena Jensena na sportowe odbicie. Finansowe też, bo jeszcze rok temu mówiło się, że Duńczyk życzy sobie ponad 400 tysięcy za podpis.