Patryk Dudek kapitalnie wychodzi spod taśmy. Było to widać już podczas rundy cyklu Grand Prix w Gorzowie, a przede wszystkim podczas meczu PGE Ekstraligi For Nature Solutions Apatora Toruń z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Mankamentem Polaka jest natomiast jazda na dystansie. Jego motocykle są wolne. Ma to zmienić współpraca z Dariuszem Sajdakiem, który w przeszłości pracował m.in. z Jasonem Crumpem. Dudek: Są plusy z tego meczu Dudek zmuszony jest do bronienia punktów, zamiast po prostu odjeżdżać rywalom. Tylko dzięki swoim ogromnym umiejętnościom Polak dwukrotnie dowiózł trzy punkty do mety podczas niedzielnego meczu z Włókniarzem. - Ostatnie mecze na toruńskim torze też nie były najgorsze, więc w miarę jest to poukładane. Są plusy z tego meczu - ocenił były wicemistrz świata.- Za bardzo nie skupiałem się na wyniku drużyny, bo toczę swoje zawody w swojej głowie z chłopakami z teamu. Była szansa na bonus, a nie zdobyliśmy żadnego punktu. Szkoda, że role odwróciły się w drugą stronę, a to pokazuje, że zawodnicy z Częstochowy są klasowi. Odczytali tor, wykorzystali rezerwy taktyczne i nas dogonili - dodał. Tor nie był sprzymierzeńcem Nawierzchnia toru na Motoarenie nie była sprzymierzeńcem miejscowych, choć wydawało się, szczególnie w pierwszej fazie meczu, że są bardzo dobrze dopasowani do panujących warunków torowych. Później na tor przewrócili się dwaj doświadczeni zawodnicy: Robert Lambert i Paweł Przedpełski. Szczególnie upadek Brytyjczyka mocno odbił się na końcowym wyniku. - Tor był dla mnie taki normalny. Nie miałem problemu, ale trzeba było uważać z wypuszczaniem motocykla i trzeba było się pilnować - przyznał uczestnik cyklu Grand Prix. Dudek na temat stanu toru wypowiedział się także na antenie Canal+Sport5. - Przez miesiąc tu nie jeździliśmy. Myślę, że cieplejsza pogoda zweryfikowała tor, bo był przygotowywany tak samo, jak zawsze. Były na torze miejsca kąśliwe i trzeba było uważać. Dziś mieliśmy "stary żużel" - skomentował. Za takie, a nie inny przygotowanie toru Apatorowi grożą kary. Organy zarządzające ligą przyjrzą się dokumentacji z meczu już w tym tygodniu. W tym tygodniu powinna także zapaść decyzja, czy faktycznie Apatorowi należy się jakakolwiek kara. Dudek o kibicach Apatora Polak przed sezonem był kreowany na lidera toruńskiego zespołu. Tydzień temu w Grudziądzu spisał się jednak bardzo źle, bo zdobył tylko punkt. Po zawodach z sektora gości było słychać "Patryk Dudek, Patryk!". - Ale później było co innego. Ogólnie, to dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie, w zasadzie oprócz tej jednej osoby - podsumował.