Najwięksi optymiści nie przewidywali tak wysokiej formy jednego z liderów rybnickiego klubu. Brady Kurtz stanowi o sile INNPRO ROW-u i to dzięki niemu drużyna wciąż może wierzyć w awans do PGE Ekstraligi. Kibice chcieliby przede wszystkim powrotu Australijczyka do najlepszej ligi świata. Nie jest to takie proste. Giełda z opóźnionym zapłonem, znamy powód tego stanu rzeczy Choć wielu ekspertów nie przewiduje wielkiej rewolucji na rynku transferowym, to mimo wszystko możemy być świadkami ciekawych ruchów. Wszystko jednak w swoim czasie, bo prezesi najpierw licytują się o największe gwiazdy, które wykorzystują ten czas także na podbijanie swoich aktualnych kontraktów. Ci teoretycznie słabsi zawodnicy muszą jeszcze trochę poczekać. Jeśli ktoś myśli, że wszystkie karty na rynku są już rozdane, to jest po prostu w błędzie. Powodem takiego stanu rzeczy jest brak wyraźnego kandydata do spadku z Ekstraligi i zarazem kandydata do awansu. Kiedy te sprawy się nieco rozjaśnią, to wtedy zacznie się najbardziej interesujący czas. Trudne położenie gwiazd 2. Ekstraligi, na to nie mają co liczyć W tym roku nie ma się co nastawiać na spektakularne transfery zawodników z Metalkas 2. Ekstraligi. Szczęśliwcami będą ci, którzy po prostu awansują ze swoim zespołem. Mowa chociażby o Bradym Kurtzie, który zachwyca wszystkich dookoła. Silniki Ashleya Hollowaya w jego ramie spisują się rewelacyjnie i coraz większa liczba kibiców liczy na jego powrót do najlepszej ligi świata. Przez chwilę wydawało się, że w przypadku utrzymania się FOGO Unii Leszno, to Kurtz właśnie tam może trafić. Te plany pokrzyżował Benjamin Cook, czyli jego rodak, który ni stąd ni zowąd wszedł po prostu z buta do polskiej ligi. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku także będzie reprezentował barwy 18-krotnych mistrzów Polski. Kurtz musi odpowiedzieć sobie na ważne pytanie Żaden z prezesów nie kwapi się, żeby dać Kurtzowi prawdziwą szansę. Gdzieniegdzie wspomina się o jakichś podchodach i niezobowiązujących rozmowach, ale w zasadzie jest to wymiana uprzejmości, bez żadnych konkretów. Zawodnik znajduje się w potrzasku, bo najprawdopodobniej utknie w punkcie, gdzie będzie po prostu za mocny na 2. Ekstraligę i być może za słaby na Ekstraligę. W środowisku mówi się, że z jednej strony rudowłosy Australijczyk nie jest wcale w złym położeniu. Zdobywa regularnie dwucyfrowe zdobycze, bawi się jazdą i zarabia dobre pieniądze. Trzeba pamiętać, że nie ma zawodnika, który nie lubi wygrywać. Nastroje po zdobyciu 12 punktów klasę niżej są dużo lepsze, niż po zdobyciu 5 punktów z najlepszymi. 27-latek sam będzie musiał przemyśleć, co daje mu większą satysfakcję. INNPRO ROW Rybnik 54:36 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź INNPRO ROW:9. Rohan Tungate 12+1 (3,1,2*,3,3)10. Brady Kurtz 15 (3,3,3,3,3)11. Grzegorz Walasek 7 (1,3,0,2,1)12. Norick Bloedorn 5+1 (1,2*,1,1)13. Jakub Jamróg 12+1 (3,3,3,2*,1)14. Paweł Trześniewski 2 (2,0,0)15. Kacper Tkocz 1+1 (0,0,1*)16. Kamil Winkler - nie startowałH. Skrzydlewska Orzeł:1. Luke Becker 5+1 (2,1*,0,-,2)2. Daniel Kaczmarek 6 (0,2,1,3,0)3. Tomasz Gapiński 1 (0,1,-,-,-)4. Benjamin Basso 5+1 (2,0,1*,2)5. Oliver Berntzon 10 (2,2,3,1,2)6. Mateusz Bartkowiak 8+2 (3,1*,2,2*,0,0)7. Bartosz Nowak 1 (1,0,0)8. Seweryn Orgacki 0 (0) Abramczyk Polonia Bydgoszcz 60:30 Energa Wybrzeże Gdańsk Abramczyk Polonia:9. Kai Huckenbeck 13+2 (2*,3,2*,3,3)10. Andreas Lyager 10+2 (3,2*,3,2*)11. Mateusz Szczepaniak 8+1 (3,1,-,2,2*)12. Tim Soerensen 10 (1,3,3,-,3)13. Krzysztof Buczkowski 11 (3,3,2,3,-)14. Hubert Gąsior 2+1 (2*,0,0,0)15. Franciszek Karczewski 6 (3,0,1,1,1) Energa Wybrzeże:1. Adrian Gała 6+1 (1,2,1*,0,2,0)2. Joshua Pickering 13 (2,2,3,1,3,2)3. Mateusz Tonder 1 (0,0,1,0,-)4. Nicolai Klindt Z/Z5. Tom Brennan 7 (0,2,1,2,1,1)6. Miłosz Wysocki 3+2 (1,1*,0,1*,0)7. Bartosz Tyburski 0 (0,w,d)