Wiktor Przyjemski jest ogromną nadzieją polskiego żużla. W wieku 19 lat osiągnął średnią 2,05 punktu na bieg, co jak na juniora jest genialnym wynikiem. To identyczny rezultat jak Bartosza Zmarzlika, kiedy mając 19 lat wykręcił niemalże identyczne liczby. Płakał, gdy jego klub nie awansował Ciężko zarzucić Wiktorowi Przyjemskiemu brak lojalności. Młodzieżowiec czekał do ostatniego biegu z nadzieją, że jego ukochana Polonia Bydgoszcz awansuje do PGE Ekstraligi. Miał przecież sporządzoną umowę z Orlen Oil Motorem, że w przypadku awansu klubu z Bydgoszczy będzie jeździł w Polonii. Drużyna nie awansowała, a zawodnik się popłakał, kiedy było wiadomo, że w Bydgoszczy PGE Ekstraligi znowu nie będzie. Zgodnie z ustaleniami, Przyjemski został w Motorze na następny sezon. Dla lubelskich kibiców to wspaniała nowina, bowiem taki junior w składzie zwiększa zdecydowanie szanse na mistrzostwo Polski. Kibice oszaleli, absurdalne zachowanie Przyjemski jednak o klubie i kibicach nie zapomniał, więc zorganizował spotkanie wraz z REDinstal w Bydgoszczy. To jednak nie spodobało się kibicom - Nara, dom Twój w Lublinie - pisze jeden z kibiców. - Jeździ dla Motoru, więc jaki cel ma takie spotkanie? Chyba, że będzie płakał - dodaje drugi. Takie komentarze to absurdalne i kompletnie niezrozumiałe zachowanie. 19-latek zrobił bardzo wiele dla bydgoskiego klubu, pomimo swojego młodego wieku. Jako niepełnoletni sportowiec już był liderem swojego macierzystego klubu. Teraz czekał do samego końca z nadzieją, że Polonia wejdzie. To pokazuje, że niektórzy z kibiców są zwykłymi hejterami, a od miłości do nienawiści niedaleka droga.