Brak dzikiej karty dla Macieja Janowskiego spotkał się z wielkimi głosami oburzenia polskiego środowiska. Żużlowiec Betard Sparty Wrocław co prawda ma za sobą faktycznie kiepski okres kariery, ale nie może to przekreślać jego dorobku ostatnich lat. Jeszcze w 2022 roku zdobył brąz w GP, wcześniej wiele razy kończył tuż za podium, wygrywając sporo pojedynczych turniejów. W PGE Ekstralidze jest jednym z najlepszych zawodników w XXI wieku, zdobywał też złoto i wiele innych medali w IMP. To jednak widocznie za mało na dziką kartę. Jeszcze większe kontrowersje wzbudziło to, kto te zaproszenia kosztem Janowskiego otrzymał. Do rywalizacji zaproszono np. Andrzeja Lebiediewa czy Kaia Huckenbecka, czyli oczywiście mocnych zawodników, należących do szerokiej czołówki. Czy jednak są to nazwiska mogące powalczyć o medal, tak jak przez wiele lat walczył Janowski? To już kwestia mocno dyskusyjna. Tutaj oczywiście działacze kierowali się kluczem geograficznym, chcieli rozszerzenia horyzontów, ale może na tym ucierpieć poziom sportowy cyklu, i tak już nieco zaniedbany. I o to część kibiców ma największe pretensje. Janowskiego nie będzie w GP, ale będzie w SEC? Gdy tylko okazało się, że nazwisk takich jak Janowski czy Thomsen (też nie dostał dzikiej karty) nie będzie w cyklu Grand Prix, momentalnie pojawiły się dyskusje na temat tego, czy przypadkiem sytuacji tej nie wykorzystają decydenci SEC, czyli mistrzostw Europy. Tutaj aż się prosi o zaproszenie tych dwóch zawodników, którzy z marszu mogą znacząco podnieść poziom rywalizacji i realnie powalczyć o medale. Niektórzy mówią, że jeśli ta dwójka dołączy do SEC, to rywalizacja będzie ciekawsza niż Grand Prix. Z informacji krążących po środowisku można wywnioskować, że temat Janowskiego w SEC rzeczywiście istnieje. Polak może dostać na przykład stałą dziką kartę na udział w cyklu. Wszystkiego dowiemy się po eliminacjach, czyli zapewne pod koniec maja. Turniej SEC Challenge, będący finałem kwalifikacji, odbędzie się 12 dnia tego miesiąca w Daugavpils. Gdyby Janowski rzeczywiście pojechał w SEC, mógłby dorzucić cenne trofeum do swojej przebogatej kolekcji, a same turnieje zyskałyby wielką gwiazdę tej dyscypliny.