- Aarhus nie jest złym pomysłem i myślę, że BSI wnikliwie przeanalizuje tę propozycję. Były dwie rundy w Szwecji, teraz mogłyby być w Danii - twierdzi Ole Olsen. Zdaniem BSI jedyną poważną przeszkodą jest brak zadaszenia - Doszliśmy do wniosku, że sztuczne tory będziemy kładli tylko na tych obiektach, które w razie potrzeby mogą być zadaszone. Aarhus tego warunki nie spełnia, ale to też nie znaczy że nie zrobimy odstępstwa od reguły - mówi jeden z pracowników angielskiej firmy.