Problemy z odpowiednim przygotowaniem toru przyćmiły przygotowania żużlowców do GP. W piątek poważne zastrzeżenia do stanu nawierzchni miało większość zawodników. Z tego powodu odmówili udziału w treningu. - Wystarczy kopnąć butem i robi się dziura. Na takim torze nie da się jeździć. Nie ma sensu męczyć się z motocyklem. Wszyscy, którzy odmówili wzięcia udziału w piątkowym treningu, zgodnie utrzymują, że w przypadku takiego samego stanu toru w sobotę wieczorem nie wyjadą we czterech pod taśmę. - Nikt z nas nie chce się połamać już w kwietniu - oświadczył Krzysztof Kasprzak. Prace nad przygotowaniem nawierzchni miały trwać całą noc. Na godz. 9 zaplanowana była nieobowiązkowa i zamknięta sesja treningowa. - Przetestowanie sprzętu na tej nawierzchni ma duże znaczenie. Wolałbym w normalnych warunkach pojeździć, aby dopasować silniki i dokładnie poznać geometrię tego toru, który będzie trudny technicznie. Brak porannej sesji treningowej to byłby spory dyskomfort - podkreślił Jarosław Hampel. Zobacz materiał TVP Sport: W sobotę z cyklem Grand Prix pożegna się mistrz świata z 2010 roku Tomasz Gollob, który na te zawody otrzymał tzw. dziką kartę. Na trybunach spodziewanych jest ponad 50 tys. widzów. Ze względów bezpieczeństwa z użytku wyłączonych jest pięć pierwszych rzędów. Grand Prix w Warszawie, które rozpocznie cykl 12 turniejów tego cyklu, rozpocznie się w sobotę o godz. 19. Jednak już od godz. 12 otwarta będzie Strefa Kibica na błoniach Stadionu Narodowego. Rezerwowymi w sobotę będą Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki. Zobacz materiał TVP Sport: