W pierwszej serii wygrywali tylko żużlowcy startujący z czwartego pola. Kolejno byli nimi: Czech Vaclav Milik, który wyprzedził Zmarzlika, Janusz Kołodziej, Australijczyk Jason Doyle, trzeci był Maciej Janowski i Duńczyk Leon Madsen, a trzeci był Dudek. Serię przerwał dopiero w piątym biegu Niels-Kristian Iversen. Duńczyk wygrał bowiem z drugiego pola. W kolejnym wyścigu mieliśmy w stawce trzech Polaków, ale zwyciężył Artiom Łaguta. Rosjanin wyprzedził: Dudka, Zmarzlika i Janowskiego. W ósmym biegu bezkonkurencyjny był znowu Kołodziej. 10. bieg został puszczony przez sędziego, mimo że Szwed Antonio Lindbaeck ruszył się na starcie. To zdekoncentrowało chyba Zmarzlika, który miał czwarte pole, a przyjechał ostatni. Prowadzenie objął w nim Doyle, którego jednak na ostatniej prostej minął Rosjanin Emil Sajfutdinow. W 11. wyścigu wszystko poszło po myśli Polaków. Wygrał go Dudek, który jako pierwszy w Pradze pokonał Kołodzieja. Żużlowcy prawdziwą ucztę zafundowali nam w biegu kończącym trzecią serię. O zwycięstwo walczyli Madsen, Szwed Fredrik Lindgren i Janowski. W pewnym momencie wydawało się nawet, że Polak, który był trzeci przedrze się na pierwsze miejsce, ale ostatecznie triumfował Lindgren, przed Madsenem i Janowskim. W biegu 13. czterech żużlowców wyszło równo ze startu, ale potem na czoło wysunął się Lindgren, drugi był Doyle. Trzeci Dudek próbował atakować Australijczyka, ale bez powodzenia. Szwed zdobył już 1000 punktów cyklu Grand Prix Kolejny start i dwóch Polaków w stawce. Najszybszy był Zmarzlik, który na początku musiał walczyć z Australijczykiem Maksem Frickiem, ale potem spokojnie odjechał wszystkim. Fricke'a na dystansie wyprzedził Madsen. Ostatni linię mety minął Kołodziej. Z kolei 15. wyścig bez historii. Start z trzeciego pola wygrał Janowski, który nie dał się dogonić do samego końca. Przed ostatnią serią rozpadało się nad praską Marketą. W 17. biegu walkę o awans do półfinałów toczył Janowski. Polak wyszedł dobrze spod taśmy, ale to samo było udziałem Sajfutdinowa. Janowski na przeciwległej prostej próbował wyprzedzić Rosjanina, ale ten napędził się po zewnętrznej i potem nie dał się już dogonić. Dwa punkty oznaczały, że Janowskiego nie zobaczymy w decydujących wyścigach. Trzeci był Kołodziej, który jednak był już praktycznie wcześniej pewny awansu do półfinału. Dwa punkty w 18. biegu przywiózł także Zmarzlik. Polak przegrał z rozpędzającym się w miarę trwania turnieju Lindgrenem. Po chwili okazało się, że to również nie wystarczyło, by wystąpić w półfinale. W 20. wyścigu najlepszy okazał się Fricke, który z 12 punktami wygrał fazę zasadniczą. Australijczyk w Pradze zastępował kontuzjowanego mistrza świata Brytyjczyka Taia Woffindena. Drugi przyjechał Dudek, a to oznaczało, że on pojedzie w półfinale kosztem Zmarzlika. W pierwszym półfinale mieliśmy prawdziwą walkę. Najlepiej ze startu wyszedł Doyle, ale na przeciwległej prostej wyprzedził go Fricke. Jadący za nimi Madsen postawił wszystko na jedną kartkę i na drugim okrążeniu wyprzedził najpierw Doyle'a, a następnie Fricke'a. W tym drugim przypadku doszło do kontaktu i młody Australijczyk odbił się jeszcze od bandy i spadł za rodaka. Potem atakował Doyle'a, ale już bez powodzenia. Drugi półfinał dostarczył jeszcze więcej emocji. Świetnie ze startu wyszli Kołodziej z czwartego pola i Dudek z pierwszego. Jednak na pierwszym okrążeniu zawodnika z Zielonej Góry wyprzedził świetnie jadący w Pradze Sajfutdinow. Rosjanina spotkał wielki pech. Tuż przed końcem trzeciego okrążenia zdefektował mu motocykl. Tak więc Dudek przyjechał za Kołodziejem! Wściekły Sajfutdinow uderzał potem ręką w swój sprzęt, który go zawiódł. W finale zaczęło się doskonale. Ze startu najlepiej wyszedł z trzeciego pola Kołodziej, a za nim jechał Dudek, który startował z pierwszego. Żużlowca z Zielonej Góry jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia wyprzedził Madsen. Duńczyk próbował atakować Kołodzieja, jednak nie dał rady. Tak więc Kołodziej odniósł pierwsze zwycięstwo w cyklu Grand Prix! W Pradze na podium mieliśmy dwóch zawodników, bo trzeci przyjechał Dudek. - Czułem się doskonale. Wiedziałem, jak szybki był dzisiaj Leon Madsen. To był długi dzień, gorący. Jestem bardzo szczęśliwy. Wygrałem pierwsze zawody w karierze, nie mogę w to uwierzyć. Bardzo wszystkim dziękuję, jest was bardzo dużo z Polski. Słychać okrzyki. Praga piękna, mój wieczór też jest piękny i mam nadzieję, że wasz również - powiedział do kibiców tuż po zwycięstwie Kołodziej. Do tej pory tylko raz stał na podium zawodów GP - w 2010 roku zajął trzecie miejsce w Bydgoszczy. W klasyfikacji generalnej Dudek i Madsen mają po 40 punktów. Na trzecie miejsce spadł Zmarzlik - 36. Kołodziej zajmuje siódme miejsce z dorobkiem 26 punktów. Na 16. miejscu sklasyfikowany jest Maciej Janowski (11 pkt), a pozycję niżej znajduje się Bartosz Smektała (10 pkt). Kolejny turniej GP odbędzie się 6 lipca w szwedzkim Hallstavik. Wyniki: 1. Janusz Kołodziej (Polska) 15 pkt - 1. miejsce w finale 2. Leon Madsen (Dania) 14 - 2. miejsce w finale 3. Patryk Dudek (Polska) 12 - 3. miejsce w finale 4. Jason Doyle (Australia) 12 - 4. miejsce w finale 5. Max Fricke (Australia) 13 6. Fredrik Lindgren (Szwecja) 12 7. Emil Sajfutdinow (Rosja) 11 8. Artiom Łaguta (Rosja) 9 9. Bartosz Zmarzlik (Polska) 8 10. Maciej Janowski (Polska) 7 11. Robert Lambert (W. Brytania) 6 12. Vaclav Milik (Czechy) 4 13. Martin Vaculik (Słowacja) 4 14. Matej Żagar (Słowenia) 4 15. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 4 16. Niels Kristian Iversen (Dania) 3 Czołówka klasyfikacji generalnej: 1. Patryk Dudek (Polska) 40 2. Leon Madsen (Dania) 40 3. Bartosz Zmarzlik (Polska) 36 4. Fredrik Lindgren (Szwecja) 32 5. Emil Sajfutdinow (Rosja) 30 6. Martin Vaculik (Słowacja) 28 7. Janusz Kołodziej (Polska) 26 8. Niels Kristian Iversen (Dania) 24 ... 16. Maciej Janowski (Polska) 11 17. Bartosz Smektała (Polska) 10 Pozostałe turnieje Grand Prix 2019: 6.07 - Grand Prix Szwecji w Hallstavik 3.08 - Grand Prix Polski we Wrocławiu 17.08 - Grand Prix Skandynawii w Malilli 31.08 - Grand Prix Niemiec w Teterow 7.09 - Grand Prix Danii w Vojens 21.09 - Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff 5.10 - Grand Prix Polski w Toruniu Paweł Pieprzyca