Po wyborach parlamentarnych stało się jasne, że dotychczas sprawująca władzę Zjednoczona Prawica nie będzie miała zdolności do dalszego rządzenia. Kwestią czasu wydaje się uformowanie większościowej koalicji przez partie opozycyjne. Dla niektórych to idealna okazja, aby znów wywołać do medialnej dyskusji temat finansowania klubów żużlowych przez spółki skarbu państwa. Senator Komarnicki zapowiedział koniec rozdawnictwa publicznej kasy Były prezes Stali Gorzów w rozmowie z portalem WP powiedział, że zrobi wszystko, aby ukrócić ten precedens i pozbawić Platinum Motor Lublin finansowania ze strony spółek skarbu państwa. Rzecz ma tyczyć się także wszystkich pozostałych klubów, które czerpią profity z umów sponsorskich z firmami państwowymi, jednak jasne jest, że najmocniej oberwałby Drużynowy Mistrz Polski. Motor jest bowiem sponsorowany m.in. przez Orlen, Grupę Azoty, Lotto, Bogdankę, czy Bank PKO BP. Lublinianie uchodzą za najbogatszy klub żużlowy w Polsce, którego budżet ma przekraczać 25 milionów złotych. W miejscowej drużynie jeździ też mistrz świata Bartosz Zmarzlik, którego kontrakt zgodnie z doniesieniami medialnymi wynosi 5-6 milionów złotych. Dominacja sportowa i finansowa lublinian nie wszystkim jednak się podoba. W tym miejscu warto jednak dodać, że gdyby pomysł senatora Komarnickiego został przeforsowany, to straciłyby na tym także inne kluby. Przykładów daleko szukać nie trzeba. Sponsorem tytularnym Włókniarza Częstochowa jest Tauron. Stal Gorzów wspiera KGHM Polska Miedź. Falubaz Zielona Góra i Unia Leszno współpracują z Eneą, a tegoroczny spadkowicz z Krosna zaczął rozwijać współpracę z Orlenem. Zasadniczo w każdym przypadku mówimy o grubej kasie, jaka wpływa na konta klubów. Jedni dają mniej, drudzy więcej, ale takie umowy reklamowe zaczynają się od kwoty pół miliona w zwyż. Gdyby więc ograniczyć wsparcie spółek skarbu państwa, to z obiegu zniknęłoby kilkanaście milionów złotych. Prezesi mieliby olbrzymi problem i dziurę trudną do załatania. Chce być mistrzem świata, a z tym sobie nie radzi. Bolączka lidera Kibice piszą, że to zemsta za Zmarzlika Swoją drogą wytyka się Komarnickiemu, że z jego działań przemawia złość na Motor Lublin, który wyciągnął ze Stali Gorzów Bartosza Zmarzlika. Mistrz świata dostał rekordowy kontrakt i opuścił swój macierzysty klub. To miało się honorowemu prezesowi tego klubu bardzo nie spodobać. Poza wszystkim to nie pierwszy raz, kiedy klub wspierany przez spółki skarbu państwa uciera mu nosa. W 2012 roku jego Stal przegrała walkę o złoto w Ekstralidze z Unią Tarnów. W tamtym czasie tarnowianie uchodzili za jeden z najbogatszych klubów wspieranych przez Grupę Azoty i Tauron. O tym transferze mówił cały kraj. Potem stał się dla nich intruzem