Tomasz Gollob, Piotr Protasiewicz, Jarosław Hampel, Wiesław Jaguś oraz Grzegorz Walasek to zawodnicy, którzy mogą być pewni udziału w imprezie. Bardzo prawdopodobny jest jeszcze start Rafała Dobruckiego, który wedle jeszcze nieoficjalnych doniesień miałby zastąpić Scotta Nichollsa, który wciąż może być niezdolny do jazdy. Sobotni turniej budzi wiele emocji. Cieszą się organizatorzy, którzy do tej pory rozprowadzili osiem tysięcy biletów co jest rekordem jeśli chodzi o dotychczasowe wrocławskie turnieje Grand Prix. Trudno dziwić się zainteresowaniu turniejem skoro tegoroczny cykl jak na razie polskim kibicom kojarzy się pozytywnie. Tomasz Gollob i Jarosław Hampel jak na razie nie zawodzą. Czy tak będzie też w sobotę? Najlepszy polski żużlowiec z 29 punktami na koncie zajmuje obecnie czwartą lokatę a tor we Wrocławiu należy do jego ulubionych. To w stolicy Dolnego Śląska wygrywał w pierwszym, historycznym turnieju cyklu w maju 1995 roku. Nic dziwnego, że Gollob marzy o powtórzeniu sukcesu sprzed dziewięciu lat. "Jestem dobrze przygotowany i przekonany, że stać mnie na zwycięstwo. Czy tak się stanie? Tego nie wiadomo. Cykl Grand Prix ma to do siebie, że forma nie wystarczy do triumfu. Potrzeba również szczęścia. Marzę o zwycięstwie, ale plan zrealizuję w pełni jeśli wystąpię w finale A. - twierdzi Gollob. Drugi z biało - czerwonych na których najbardziej liczymy to zawodnik miejscowego Atlasu, Jarosław Hampel, który był "asem" ostatniego rozdania mistrzostw w Pradze. Sam zawodnik wierzy, że w sobotę potwierdzi swoją formę. "Przygotowuję się bardzo solidnie. Chcę potwierdzić, że praski sukces nie był przypadkiem. Mam zapewnienie, że będzie pomagał mi w parkingu tuner Fleming Gravesen, który był ze mną w Pradze. Myślę, że przy pomocy jego i dopingu kibiców będzie dobrze" - kończy zajmujący siódmą pozycję w klasyfikacji Jarosław Hampel. Postawę i szanse pozostałych polskich zawodników trudno przewidzieć, choć wydaje się, że największe szanse na pozytywny występ ma zyskujący ostatnio na formie Walasek oraz Piotr Protasiewicz, który przed laty bronił barw wrocławskiego klubu. W dwóch dotychczasowych turniejach rozegranych we Wrocławiu wypadał jednak blado. Czy za trzecim razem odmieni los? Wiadomo, że rywale nie ułatwią rywalizacji polskim zawodnikom. Najlepsi żużlowcy zapowiadają walkę o zwycięstwo. Zarówno Rickardsson jak i Crump wrocławski tor znają znakomicie. "Polakom będą pomagały ściany, ale jestem w takim "ciągu" że jest to dla mnie bez znaczenia". - mówi Crump, który aby odpocząć przed turniejem zrezygnował ze startu w ostaniej kolejce ligi szwedzkiej. Na dobry występ liczą również Nicki Pedersen i stranieri Atlasu, Greg Hancock. "Pierwsze dwa turnieje były w moim wykonaniu dobre, teraz postaram się o jeszcze lepszy. Znam tor a i kibice wrocławscy nie zapomną o dopingu dla mnie. Będę się liczył w walce o zwycięstwo - przepowiada były mistrz świata. Jak widać w świetle zapowiedzi uczestników turniej zapowiada się emocjonująco. Oby tylko po jego zakończeniu polscy sympatycy żużla mieli powody do zadowolenia. Prezentujemy opinie osób związanych z żużlem na temat faworytów sobotniej imprezy: Jerzy Szczakiel (jedyny polski indywidualny mistrz świata): Sercem będę oczywiście za Tomkiem Gollobem. Zna doskonale nawierzchnię we Wrocławiu i powinien być idealnie dopasowany. Kto mu zagrozi? Dwójka Rickardsson, Crump. Hans Nielsen (legenda duńskiego speedwaya): We Wrocławiu faworytem będzie Gollob, który jest w niezłej dyspozycji. Jednak swoje trzy grosze może dorzucić Rickardsson czy potwornie napędzony Crump. Moim osobistym faworytem jest Hans Andersen, który powinien jeździć coraz lepiej. Jak najlepiej życzę również Jensenowi. Pora aby wróciły lata świetności duńskiego speedwaya. Neil Street (menedżer reprezentacji Australii, dziadek Jasona Crumpa): Ze względów rodzinnych chciałbym zobaczyć triumf wnuka, ale wiem że zawody jak zwykle we Wrocławiu będą widowiskowe i emocjonujące. Byłoby miło gdyby dla kibiców do finału dotarł Polak a to będzie najłatwiejsze dla Golloba. Typy bukmacherów: Crump 3,5:1 Rickardsson 6:1 Gollob 6:1 Adams 8:1 Hancock 12:1 Hampel 12:1 Protasiewicz 25:1 Jaguś 40:1