- Ależ show Andersa Thomsena - wypalił prowadzący studio Eurosportu Marcin Kuźbicki, gdy tylko zobaczył Duńczyka jadącego w samych slipach na motocyklu, po czym zapytał swoich gości, czy już coś takiego widzieli. Piotr Protasiewicz przyznał, że widział kompletnie nagiego zawodnika. - Bez majteczek - zaznaczył Protasiewicz, a w trakcie rozmowy wyszło, że chodziło mu o Shane Parkera i Barry’ego Briggsa. Barry Briggs biegał na golasa po stadionie Zdjęcie nagiego Briggsa na motorze wykonał słynny fotograf Mike Patrick. Briggs, 4-krotny mistrz świata potrzebował niekonwencjonalnego ujęcia na okładkę swojej książki. - To miało być coś wzbudzającego sensację i tak zostało wymyślone, aby jechał po prostu nago. Pamiętam, że Barry miał wówczas problemy z odpaleniem motocykla. Biegał, próbując go zapalić. W międzyczasie, ponieważ była to godzina 6.30 rano, ktoś zawiadomił właścicieli obiektu, że jakiś wariat włamał się im z samego rana na stadion i jeździ na golasa - tak opowiadał Patrick o tamtym zdarzeniu dla portalu pobandzie.com.pl. Tej nagości w żużlu było jednak zdecydowanie więcej. Nie tak dawno Maciej Janowski zrobił sobie zdjęcie. To było po wygraniu przez Dackarnę Malilla mistrzostwa Szwecji, a fotografia została zrobiona w szatni po zawodach. Janowski nie ma nic na sobie, a pucharem zasłania intymne części ciała. Woffinden z Lindgrenem też rozebrali sie do rosołu 7 lat temu wszystkich zaskoczył Tai Woffinden. 3-krotny mistrz świata podczas sesji PGE Ekstraligi na polu golfowym przyszedł w samych skarpetach, z czapeczką na głowie, a kaskiem zakrywał sobie podbrzusze. Śmiechu było co niemiara, choć początkowo wszyscy byli osłupieni. Akcja Taia miała związek z wezwaniem organizatorów, by zrobić coś szalonego. Jemu przyszło do głowy, by zapozować bez ubrania. Z kolei rok temu w szok wprawił wszystkich Fredrik Lindgren, który na swoim Instagramie pokazał zdjęcie, w którym szykuje się do kąpieli w zbiorniku wodnym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie ma niczego na sobie i pokazuje do obiektywu gołe pośladki. Jakby nie spojrzeć Thomsen ma jeszcze co niego do nadrobienia. W GP dał show, jakiego tam jeszcze nie było, ale zasadniczo żużel nie takie rzeczy widział.