"Przeszliśmy badania w Klinice Wojskowej wspólnie z Wojtkiem i tak jak nam to powiedziano w Tarnowie mamy ogólne potłuczenia. Trzeba czasu żeby się to wszystko zagoiło i wróciło do normy. Jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku to będę chciał wystąpić na torze już w piątek w Częstochowie" - informuje Tomasz Gollob na łamach swojego serwisu internetowego. Żużlowiec wraz z mechanikiem Wojciechem Malakiem wrócił do domu w Bydgoszczy już w zeszły wtorek. W trakcie weekendu miał wziąć udział w Memoriale im. Edwarda Jancarza w Gorzowie i 55. Łańcuchu Herbowym w Ostrowie Wielkopolskim. Skutki katastrofy były jednak wciąż jeszcze na tyle dokuczliwe, że zrezygnował z uczestnictwa w zawodach. Powrót na tor, o ile wszystko przebiegać będzie zgodnie z planem, nastąpi w najbliższy piątek w Częstochowie. Na torze Włókniarza Unia Tarnów walczyć będzie o ekstraligowe punkty i bez wsparcia swojego krajowego lidera skazana zostałaby na porażkę. Uczestnik cyklu Grand Prix chce wesprzeć zespół w rewanżu, w którym "Jaskółki" chciałyby odrobić stracone u siebie punkty. Przypomnijmy, że w pierwszej konfrontacji obu zespołów "Lwy" okazały się lepsze, wygrywając minimalnie, bo 46:44. W najbliższy piątek to właśnie zawodnicy spod Jasnej Góry będą faworytami meczu. Ale zdeterminowane i wsparte Tomaszem Gollobem "Jaskółki" być może spróbują sprawić niespodziankę. Konrad Chudziński