W nadchodzącym sezonie zmianie ulegnie formuła fazy play-off na wszystkich poziomach rozgrywkowych w Polsce. Po sezonie zasadniczym w grze o mistrzostwo pozostanie aż 6 drużyn (o 2 więcej niż w poprzednich latach). Spotkają się one w ćwierćfinałach - najwyżej uplasowana w tabeli drużyna zmierzy się z szóstą, druga z piątą, a trzecia z czwartą. Do półfinałów awansują zwycięzcy pojedynków oraz jeden lucky loser - zespół, który dwumecz pierwszej rundy przegra najmniejszym stosunkiem punktowym. Większość ekspertów twierdzi, że już przed sezonem możemy być niemal pewni, kto weźmie udział w fazie play-off PGE Ekstraligi. Powszechnie uważa się, że awansują do niej: Fogo Unia Leszno, Eltrox Włókniarz Częstochowa, Moje Bermudy Stal Gorzów, Motor Lublin, eWinner Apator Toruń oraz Betard Sparta Wrocław. O sprawieniu niespodzianki marzą jednak z pewnością w Grudziądzu. Tarasienko czarnym koniem? ZOOLeszcz GKM od lat bezskutecznie stara się wziąć udział w fazie play-off. Ich płonne nadzieje wielokrotnie były w środowisku obiektem żartów. Nawet, gdy wszystko szło po myśli kujawsko-pomorskich działaczy, to nie dane im było zakończyć fazy zasadniczej wyżej niż na piątej pozycji. Choć priorytetem podopiecznych Janusza Ślączki będzie z pewnością bezpieczne utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, to nie należy skreślać ich szans w walce o upragnione play-offy. Jesienią do zespołu dołączyła rewelacja niższych lig - Wadim Tarasienko. Jeżeli Rosjanin udźwignie ciężar, to może stać się prawdziwym czarnym koniem PGE Ekstraligi. O ile Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki nie powtórzą słabej formy z minionego sezonu, to Fogo Unia czy Eltrox Włókniarz mogą poczuć się zagrożeni. GKM musi wygrać w Ostrowie Kluczowym dla założeń grudziądzan spotkaniem z pewnością będzie inauguracja rozgrywek w Ostrowie Wielkopolskim. Zawodnicy przystąpią do tego spotkania niemal z marszu, niespasowani jeszcze w zupełności ze sprzętem. Jeśli w tych loteryjnych warunkach odniosą ważne wyjazdowe zwycięstwo, to kwestię walki o utrzymanie rozstrzygną zanim liga zdąży się rozkręcić na dobre. Do awansu na szóstą pozycję będą jednak potrzebować atutu własnego toru, czyli czynnika, którego zabrakło im w 2021. Podczas minionego sezonu tylko raz, w ostatniej kolejce zdobyli przy Hallera 4 więcej niż 45 punktów. Problem ten trzeba rozwiązać czym prędzej. Jeszcze na początku sezonu do województwa kujawsko-pomorskiego przyjadą pretendenci do tytułu z Gorzowa, Wrocławia i Torunia oraz typowana do szóstej lokaty Fogo Unia Leszno. Zwycięstwa z tymi zespołami mogą sprawić, że Grudziądz zaskoczy wszystkich i spełni odwieczne marzenie.