Derbowe spotkanie zespołów z Torunia i Grudziądza lepiej rozpoczęli goście. Antonio Lindbaeck skutecznie walczył o zwycięstwo z Jackiem Holderem, a Krystian Pieszczek był nieznacznie lepszy od Pawła Przedpełskiego. Na dodatek żużlowiec MrGarden GKM wjechał na metę z rekordem toru 57,25 s. Odpowiedź "Aniołów" była natychmiastowa. Juniorzy Get Well nie dali szans swoim rywalom i pewnie zwyciężyli 5:1. Jako pierwszy linię mety minął Daniel Kaczmarek, za nim Igor Kopeć-Sobczyński. Mike Trzensiok i Kamil Wieczorek stanowili tło dla gospodarzy. Po dwóch remisowych biegach pierwsza seria startów zakończyła się nieznacznym prowadzeniem miejscowych 13:11. Warto jednak odnotować, że w obu liderzy grudziądzkich par byli naprawdę szybcy i poprawiali czas uzyskany przez Lindbaecka na otwarcie zawodów. Najpierw uczynił to Krzysztof Buczkowski, a w czwartym wyścigu Artiom Łaguta przejechał cztery okrążenia Motoareny w czasie 56,58 s. Wśród miejscowych świetnie od początku spisywał się junior Kaczmarek, który po dwóch startach miał już na koncie pięć punktów i jako jedyny indywidualne zwycięstwo. Stan meczu podopieczni trenera Roberta Kempińskiego wyrównali po wygranej Buczkowskiego i Okoniewskiego z Chrisem Holderem i Kopeć-Sobczyńskim, ale odpowiedź gospodarzy znów była natychmiastowa. Po zdecydowanie słabszym starcie Łaguta na metę przyjechał za Przedpełskim i Jackiem Holderem. Co więcej młodszy z "toruńskich" braci był najszybszy tego dnia i z czasem 56,5 został rekordzistą toru. Po dwóch seriach Get Well prowadził z MrGarden GKM 23:19. Goście nie zamierzali się poddawać i po krótkiej przerwie ponownie odrobili straty. Świetnie tym razem ze startu zabrał się Pieszczek, a Lindbaeck walczył o dwa punkty z Chrisem Holderem, wyprzedzając go na ostatnim łuku. Wynik znów przechylił się na stronę gospodarzy, gdy Przedpełski i Jack Holder wygrali 4:2 z Buczkowskim i Okoniewskim. Po remisowym dziesiątym biegu na tablicy wyników było 31:29. Wymieszanie par zdecydowanie lepiej wykorzystali podopieczni Jacka Frątczaka. Sygnał do walki o pełną pulę dali "Aniołom" bracia Holderowie. Świetnie wyszli ze startu i pewnie pokonali 5:1 Buczkowskiego i Pieszczka. Chwilę później torunian przedzielił jedynie Lindbaeck. Przy wyniku 40:32 dla Get Well grudziądzanie sięgnęli po rezerwę taktyczną. Fenomenalnie wybronił się przed atakami Łaguty i Lindbaecka Przedpełski, który przywożąc do mety trzy punkty dał swojemu zespołowi co najmniej dwa duże punkty w dwumeczu z Grudziądzem. W całym spotkaniu było 43:34 i goście mogli już tylko walczyć o remis. Nadzieje żużlowców GKM zostały rozwiane już w pierwszym z biegów nominowanych. Najpierw, tuż przed startem, zgasł motocykl Łagucie, a po słabym starcie na trzecim okrążeniu Rosjanin zjechał z toru. Wygrał Buczkowski przed Przedpełskim i Chrisem Holderem, ale było już wiadomo, że to gospodarze zapiszą na swoje konto trzy punkty. Starcie najlepszych tego dnia zawodników na Motoarenie przyniosło remis 3:3 i ostatecznie Get Well Toruń pokonał MrGarden GKM Grudziądz 49:41. Get Well Toruń - MrGarden GKM Grudziądz 49:41 Punkt bonusowy dla Get Well Toruń. Get Well Toruń: Michael Jepsen Jensen 11 (2,1,2,3,3), Jack Holder 10 (2,3,3,2,0), Chris Holder 9 (1,2,1,3,2), Paweł Przedpełski 7 (0,2,1,3,1), Daniel Kaczmarek 5 (3,2,0), Grzegorz Walasek 4 (1,2,1,0), Igor Kopeć-Sobczyński 3 (2,0,1). MrGarden GKM Grudziądz: Antonio Lindbaeck 14 (3,3,2,2,2,2,), Krzysztof Buczkowski 11 (3,3,2,0,3), Artiom Łaguta 9 (3,1,3,1,d,1), Krystian Pieszczek 5 (1,0,3,1,-), Rafał Okoniewski 1 (0,1,0,-), Mike Trzensiok 1 (1,0,0), Kamil Wieczorek 0 (0,d,0). Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole). Najlepszy czas dnia uzyskał w 7. wyścigu Jack Holder - 56,5 s - rekord toru.