Łatwiej kupować niż szkolić perełki Wraz z końcem sezonu 2022 kilku czołowych polskich juniorów zakończyło starty w tej kategorii i za rok będą już seniorami. Listę otwierają Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki i Wiktor Lampart. Już teraz zrobiła się na rynku spora luka, bo kilka klubów PGE Ekstraligi ma poważny problem z tą formacją. Chodzi przede wszystkim o Cellfast Wilki Krosno, ale generalnie w każdej drużynie wielkiego urodzaju nie ma. Za rok odejdą kolejni. Przede wszystkim Indywidualny Mistrz Świata Juniorów Mateusz Cierniak, czy lider formacji juniorskiej Betard Sparty Wrocław Bartłomiej Kowalski. Wcale mnie więc nie dziwi, że kluby rozglądają się na lewo i prawo szukając jakichś zastępstw. Doszliśmy do tego, że młodzi, zdolni, ale jeszcze bez większego dorobku mogą dostać naprawdę wielkie pieniądze za podpis pod kontraktem. Ostatnio głośna była sprawa Pawła Trześniewskiego, który chciał przejść do Sparty, ale ostatecznie został w Rybniku. Pisaliśmy też o 14-letnim Antonim Kawczyńskim z Gdańska, który już teraz może przebierać w ofertach i to po mimo tego, że w lidze będzie mógł startować dopiero za dwa lata. Czy więc rynek zwariował? Myślę, że to efekt wieloletnich zaniedbań większości klubów. Niektórzy od lat wyznają zasadę, że szkoda wydawać kasę na szkolenie, jak można czekać na okazje i wyrywać zdolną młodzież z niższych lig, która kuszona jest wielką kasą i rozwojem dzięki jeździe w PGE Ekstralidze. Oby tylko nacisk na rozwój szkółek, który kładzie Ekstraliga Żużlowa na kluby w ostatnim czasie faktycznie coś przyniósł. Bo za chwilę dożyjemy czasów, że najlepsze roczniki w Polsce się zestarzeją, a następców nie będzie. Te kluby za rok będą mieć problemy Dzisiaj tylko Fogo Unia Leszno, Moje Bermudy Stal Gorzów i zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa mogą spać spokojnie. Te kluby mają zabezpieczone formacje juniorskie na kilka lat. W pozostałych ośrodkach problem widoczny jest gołym okiem. Sparta będzie musiała szukać następce Bartłomieja Kowalskiego, ale obecnie wielkiego potencjału nie widać. W Motorze Lublin będą płakać po skończeniu wieku juniora przez Mateusza Cierniaka. Mówi się o możliwym transferze Wiktora Przyjemskiego z Polonii Bydgoszcz, ale na razie nic nie jest pewne. GKM z kolei straci Kacpra Pludrę, a beniaminek z Krosna i tak już teraz ma wielki problem.