Takiej gwiazdy jeszcze w drugiej lidze nie było. Rune Holta, uczestnik Grand Prix, medalista Drużynowego Pucharu Świata, podpisał kontrakt ze SpecHouse PSŻ Poznań. Część kibiców uważa, że to wstyd, że ktoś taki pojedzie w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce, że mógł wygrać lepiej, wyżej. Spekuluje się, że PSŻ skusił Holtę wielką kasą. Holta żartuje z tego, że zarobi wielką kasę Holta na łamach polskizuzel.pl żartuje sobie z tego, że umowa w drugiej lidze będzie dla niego okazja do zgarnięcia milionów. - Tak, a na końcu tęczy jest garnek ze złotem i Leprechaun w zielonej czapeczce - ironizuje Holta nawiązują do irlandzkiej mitologii, gdzie Leprechaun jest skrzatem, który wie, gdzie jest złoto, ale łatwo go nie odda. Powiedzenie, że skarb jest po drugiej stronie tęczy, oznacza, że jest on nie do zdobycia. W przypadku Holty aż tak źle nie będzie. Z naszych informacji wynika, że przy 200 punktach ma szansę na okrągły milion. Łatwo jednak mu to nie przyjdzie. - Druga liga to wcale nie będzie spacerek, myślę, że niejeden młodziak będzie ostrzył sobie zęby, żeby wklepać staremu lisowi - przyznaje sam zainteresowany. - Druga liga w tym roku nie będzie łatwa, bo doszli do niej zawodnicy, którzy niedawno stanowili o sile pierwszej ligi - dodaje Holta wymieniając takie nazwiska, jak Aspgren, Gomólski czy Thorssell. Holta wyjaśnia, dlaczego wybrał SpecHouse PSŻ Holta w listopadzie nie związał się z żadnym klubem. Podpisał tzw. kontrakt warszawski (bez warunków finansowych i gwarancji startowych) z Włókniarzem Częstochowa, bo czekał na najlepszą dla siebie opcję. PSŻ jest według niego taką opcją. - Finansowo korzystniej byłoby jeździć w Ekstralidze, ale przy regulaminie dopuszczającym zastępstwo zawodnika nie wiem, ile biegów miałbym okazję odjechać, a w Poznaniu będę miał zdecydowanie więcej jazdy - wyjaśnia Holta dodając, że za PSŻ przemawiało także to, że bardzo go chcieli i konkretnie podeszli do tematu. Plusem była też logistyka i osoba trenera Tomasza Bajerskiego, którego Holta zna i lubi.