Świątek i Djoković zepchnęli Zmarzlika w cień Nie samym żużlem żyje człowiek. Przyznaję się bez bicia, nie oglądałem w ten weekend żadnego meczu "szlaki". Obejrzałem za to dwa finały, dwa piękne spektakle na kortach Rolanda Garrosa. Jeden z udziałem naszej wielkiej mistrzyni - (G)Igi Świątek. Swojej decyzji nie żałuję, bo w Teterowie wiało ponoć nudą. Mimo nerwowego środka drugiego seta i końcówki trzeciego, Iga znów została królową Paryża. Jej konto wzbogaciła już po przeliczeniu na polską walutę, okrągła sumka dziesięciu milionów złotych. Nasze dobro narodowe, jak słusznie jest nazywana 22-latka z Raszyna, za tę kwotę mogłaby utrzymać niejeden klub żużlowy. Mogłaby być jedynym żywicielem, prywatnym sponsorem np. Bartka Zmarzlika. Najsłynniejszy antyszczepionkowiec na świecie - Novak Djoković udowodnił, że jest gościem nie do zdarcia. Ani rywale ani wirus nie są go w stanie pokonać. Serb idzie po kolejne rekordy, będzie chciał zanim zejdzie ze sceny jeszcze wyśrubować rekord wygranych Wielkich Szlemów. Leo Messi w Interze, ale nie Mediolan, tylko w tym z Miami. Niezłe kwiatki. Argentyński maestro nie poszedł w ślady Cristiano Ronaldo, chociaż był kuszony obrzydliwymi pieniędzmi szejków z Arabii Saudyjskiej. Nagroda podniesiona z paryskich kortów w porównaniu z kasą wydawaną przez wschodnich krezusów staje się nagle kroplą w morzu, nędznymi drobnymi. Messi żyje w Miami jak król Ceny wejściówek na debiut Messiego w nowych barwach podskoczyły już ponoć z dwudziestu dolarów na czterystu "zielonych". Kosmos. A trzeba mieć na uwadze, że mieszkańcy Stanów Zjednoczonych za futbolem nie przepadają. Chyba, że za amerykańskim, ale to już zupełnie inna para kaloszy. Jeśli policzymy panu Lionelowi umowy reklamowe, też nie ma prawa narzekać. Za te pieniądze kluby żużlowe żyłyby długo i szczęśliwie do końca świata, a może i jeden dzień dłużej. Niektórzy śmieją się, że Messi wraca do domu, bo posiada przepiękny apartament w Miami. Ma do dyspozycji swój taras, który jest poprowadzony wokół budynku. I tak żyje każdy z mieszkańców tego imponującego budynku. Taki otwarty penthouse na własny użytek, ponieważ jedno piętro, to jedno lokum z cudownym widokiem na wszystkie strony świata.