Podczas derbów kibice zasilili klubowy budżet w wysokości 450 tysięcy złotych. W sobotę nie byli już tak hojni. Dochód z biletów jest prawie trzykrotnie niższy. Znamy powód. Texom Stal Rzeszów. Pustki na stadionie W poprzedni weekend pogoda w naszym kraju była kapryśna. Z powodu opadów deszczu przełożono kilka spotkań. Znak zapytania był również przy meczu Texom Stal Rzeszów - Energa Wybrzeże Gdańsk. Na rzeszowskim stadionie tylko trochę pokropiło, a kibiców za bardzo nie przybyło. Fani beniaminka Metalkas 2. Ekstraligi zawiesili sobie bardzo wysoko poprzeczkę, ponieważ na Derby Podkarpacia wykupili wszystkie możliwe miejsca - 11 547. Takiego zainteresowania nie było nawet za czasów Marty Półtorak.Komplet publiczności zawsze oznacza spory zastrzyk pieniędzy. Działacze zacierali ręce i liczyli na to, że na kolejnych spotkaniach na stadionie również pojawi się dużo fanów. Liczba 4 000 wygląda jednak skromnie, jeśli zestawimy to obok liczby 11 547. W Rzeszowie znają powód. Tłumaczą to pogodą. Po pierwsze, ludzie zastanawiali się, czy w ogóle ten mecz się odbędzie, bo prognozy wskazywały na gigantyczne opady deszczu w godzinach meczu, a po drugie, doszło do przedziwnej sytuacji. W jednej części miasta przeszła ulewa. Cena za tych zawodników szokuje. Prezesi mogą się mocno zdziwić Żużel. Kibice mieli pretensje Kibice myśleli, że mecz się nie odbędzie. Niczego nieświadomi zostali w domach, a starcie doszło do skutku bez większych problemów (Stal wygrała 52:38). W klubie słyszymy, że kibice mieli pretensje do klubu o brak informacji dotyczącej aktualnej pogody. Pracownicy i działacze zajmowali się jednak organizacją zawodów. Po prostu nie wiedzieli, że w części Rzeszowa leje jak z cebra. Dlatego nie pojawił się żaden komunikat.Frekwencja na meczach Texom Stali Rzeszów w sezonie 2024:- H. Skrzydlewska Orzeł Łódź (około 8 tysięcy)- Cellfast Wilki Krosno (11 547 - komplet)- Energa Wybrzeże Gdańsk (około 4 tysięcy) Żużel. Beniaminek Metalkas 2. Ekstraligi ugości faworytów W klubie przekonują, że klasa rywala nie miała znaczenia, bo w Wybrzeżu startują byli medaliści mistrzostw świata: Krzysztof Kasprzak oraz Niels K. Iversen, skuteczny ligowiec świetnie odnajdujący się na rzeszowskim torze Nicolai Klindt, czy nadzieja brytyjskiego żużla Tom Brennan. Było na kim zawiesić oko. Wiemy też, na co liczą działacze w następnych tygodniach.Teraz do Rzeszowa przyjadą trzy bardzo mocne drużyny, faworyci ligi: Abramczyk Polonia Bydgoszcz, INNPRO ROW Rybnik i Arged Malesa Ostrów. O ponowny komplet publiczności będzie niezwykle ciężko, jednak w Rzeszowie chcieliby dobić przynajmniej do granicy sprzedanych 8 tysięcy biletów. Zmarzlik może tylko się z nich śmiać. Już się wyeliminowali