Niespełna trzy tygodnie temu leszczynianie odkryli karty. Najlepszy zespół ostatniego sezonu pożegnał się z Duńczykami - Nickim Pedersenem i Peterem Kildemandem oraz Grzegorzem Zengotą. Do składu dołączyli Australijczyk Brady Kurtz oraz Jarosław Hampel, który po pięciu latach spędzonych w Zielonej Górze, wrócił do Leszna. - Cieszę się, że znów jestem tutaj przed wami i mam nadzieję, że te cele, czyli obrona mistrzostwa +wypali+. Na pewno stworzymy dobrą atmosferę, a wy będziecie z nas dumni - mówił do kibiców Hampel. Rusiecki nie ukrywa, że celem na przyszły sezon będzie zdobycie kolejnego tytułu. Tego zresztą głośno domagali się fani "Byków" podczas spotkania. - W zeszłym sezonie mieliśmy bardzo dobrą drużynę, teraz doszło do kilku fajnych zmian, a ta ekipa będzie miała jeszcze większą moc i siłę rażenia - stwierdził. Na scenie pojawili się, nieprzypadkowo, zawodnicy drugoligowego Kolejarza Rawicz. Unia podpisała bowiem umowę o współpracy z rawickim klubem, który będzie pełnił rolę drużyny rezerw. W Kolejarzu będzie startować m.in. młodzież leszczyńskiego zespołu, a jego trenerem został Roman Jankowski. - Pomysł się narodził już jakiś czas temu. Chcemy, żeby nasi zawodnicy mogli szkolić się blisko Leszna, a nie porozrzucani po całej Polsce. W innych klubach nie byli zawsze traktowani tak, jak sobie byśmy tego życzyli. Tu mają gwarancję większej ilości startów. Liczę, że dzięki tej współpracy Kolejarz zacznie wygrywać i w ten sposób przyciągnie sponsorów i kibiców - wyjaśnił Rusiecki. W trakcie prezentacji żużlowcy razem z zespołem Ogień zaśpiewali świąteczną piosenkę, do której nakręcono teledysk. Po zakończeniu spotkania kibice mogli zrobić sobie "sesję zdjęciową" z żużlowcami i uzyskać autografy. Mistrzowie Polski w sobotę ponownie zaprezentują się fanom w jednej z leszczyńskich galerii handlowych oraz w Rawiczu. Marcin Pawlicki