Żużlowcy urodzeni w Rosji w ostatnich latach nie mają łatwego życia. Po wybuchu wojny w Ukrainie każdy z nich zaliczył rok przerwy, po tym jak działacze zawiesili ich w ramach kary za to co wyczynia Władimir Putin. O ile kilkanaście miesięcy później nasi rodacy dopuścili do rozgrywek ligowych zawodników z polskim paszportem, o tyle międzynarodowa federacja nadal pozostaje nieugięta i nie pozwala na starty w imprezach rangi mistrzowskiej. Kibice z jednej strony są zadowoleni, bo mają świadomość tego co dzieje się w państwie zarządzanym przez Wołodymyra Zełenskiego. Z drugiej jednak niektórych zaczyna nudzić ciągła dominacja Bartosza Zmarzlika w Speedway Grand Prix. Polak jest wręcz nie do zatrzymania i zgarnia złoto za złotem. Obecnego zawodnika Platinum Motoru Lublin ostatni raz w klasyfikacji generalnej pokonał Artiom Łaguta w 2021 roku i to właśnie on oraz Emil Sajfutdinow prawdopodobnie z miejsca staliby się jego najpoważniejszymi przeciwnikami w elitarnym cyklu. Pierwszy z panów zresztą co jakiś czas wypowiada się o możliwym powrocie, którego pragnie z całego serca. 33-latek niedawno zasłynął odważną wypowiedzią w Tygodniku Żużlowym. - Dlaczego ktoś mi chce odebrać prawo, żebym zaśpiewał na płycie hymn Polski? A ja go zaśpiewam - powiedział, czym wprawił kibiców w osłupienie, ponieważ nie przeszkadzałyby mu starty z orzełkiem na piersi. Rosjanie nie wrócą do Grand Prix. Działacze obserwują sytuację Zarówno Łaguty, jak i Sajfutdinowa w Speedway Grand Prix 2024 jednak nie zobaczymy. Obaj nie powinni pojechać też w eliminacjach do edycji na sezon 2025. FIM wydał bowiem oficjalny komunikat w sprawie ewentualnej jazdy Rosjan na arenie międzynarodowej. - Podtrzymujemy swoje stanowisko i w dalszym ciągu będziemy bacznie przyglądać się sytuacji w Ukrainie, biorąc pod uwagę specyfikę sportów motorowych. Wszystkim poszkodowanym wyrażamy najszczersze wyrazy współczucia - napisano. Zawodnicy z tego faktu rzecz jasna nie są zadowoleni. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z trenerami polskich zespołów, którzy dostaną dyspozycji Rosjan w stu procentach skupionych na lidze. W przyszłorocznej PGE Ekstralidze pojedzie łącznie trzech żużlowców pochodzących z kraju ze stolicą w Moskwie. Artiom Łaguta przywdziewa barwy Betard Sparty Wrocław, Emil Sajfutdinow For Nature Solutions Apatora Toruń, a Wadim Tarasienko ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz.