Fatalny wypadek gwiazdy, podejrzenie kontuzji. 9-krotny mistrz Polski w tarapatach
Kibice na stadionie w Gorzowie wstrzymali oddech. Martin Vaculik zaliczył dramatyczny wypadek. Na domiar złego Słowak uderzył jeszcze w Kaia Huckenbecka i obaj z impetem uderzyli o tor. Zawodnicy długo nie podnosili się z toru. Niemiec wrócił o własnych siłach do parku maszyn, jednakże Vaculik utykając trafił do karetki pogotowia. To dramatyczne wieści dla walczącej o utrzymanie Stali Gorzów.

Fatalne wieści napływają z gorzowskiego stadionu, na którym odbywa się runda Grand Prix Polski. Martin Vaculik brał udział w dramatycznej kraksie. Słowak nie opanował motocykla na pierwszym łuku pierwszego okrążenia i uderzył w Kaia Huckenbecka. Obaj z impetem uderzyli o tor.
Fatalny wypadek Vaculika, kontuzja Słowaka
Zawodnicy długo leżeli na torze. Jako pierwszy podniósł się Huckenbeck, który wyraźnie był zamroczony. Niemiec omal nie wypadł poza tor do strefy bezpieczeństwa. Dużo gorzej było jednak z Vaculikiem. Lider Gezet Stali po 10 minutach w asyście medyków wszedł do karetki pogotowia.
Dla Vaculika te zawody się już jednak skończyły. Martin bardzo utykał i jak poinformował Rafał Lewicki na Eurosport Extra, pierwsze informacje mówiły o możliwym urazie uda. Vaculik pojechał na prześwietlenie. Dla gorzowskiego klubu jest to straszny scenariusz. 9-krotny mistrz Polski walczy przecież o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Nawet w pełnym składzie trudno było im wygrywać spotkania. Bez Vaculika będzie to praktycznie niemożliwe.
AKTUALIZACJA 20:25:
U Vaculika doszło do kontuzji przywodziciela pachwiny w prawej nodze.
AKTUALIZACJA 22:40:
Po głębszych badaniach okazało się, że Martin Vaculik ma problem z mięśniem dwugłowym uda, a nie z przywodzicielem pachwiny.


