Żużlowy Lublin czeka na nowy stadion, ale wszystko wskazuje na to, że budowa nowego obiektu zajmie jeszcze sporo czasu. Na razie temat utknął na przygotowaniu dokumentacji projektowej wraz z kosztorysem i uzyskaniem zgody na budowę. Lublin od dwóch lat walczy o budowę stadionu Temat jest o tyle ciekawy, że miasto już dwa lata temu zamówiło niezbędną dokumentację. Jak informuje radio RMF FM kontrakt z projektantami opiewa na kwotę 7 milionów złotych, a w jej ramach uzyskane powinno zostać również pozwolenie na budowę. Papiery miały być gotowe na wiosnę, ale termin został przełożony na lipiec. W praktyce nic z tego nie wyszło, a teraz okazuje się, że sprawa będzie miała swój dalszy bieg dopiero po nowym roku. Wszystko przez to, że uzyskanie zgody na budowę musi być poprzedzone pozytywną decyzją środowiskową. Takiej ma domagać się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. A miastu nie pozostaje nic innego, jak przyglądanie się wszystkiemu z boku i oczekiwanie. Olbrzymie zainteresowanie meczami Motoru Lublin Miejscowy klub chce wykorzystać złote czasy i doczekać się nowoczesnego stadionu. Motor jest bowiem na fali. W trzech ostatnich latach zdobywał Drużynowe Mistrzostwo Polski, a za rok znów będzie faworytem numer jeden. W drużynie jeżdżą największe światowe gwiazdy z Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Poza wszystkim trudno nie zgodzić się z tym, że Lublin potrzebuje takiego obiektu. Mecze domowe miejscowej drużyny najczęściej wypełniane są przez tłumy kibiców. Obecny stadion raz, że jest przestarzały, a dwa ma ograniczone możliwości, gdy idzie o liczbę miejsc. Z kolei zainteresowanie żużlem w mieście jest ogromne. Na nowy obiekt przyjdzie jednak jeszcze trochę poczekać.