Całe zdarzenie miało miejsce tuż po starcie na wejściu w pierwszy łuk. Zadziałało klasyczne żużlowe domino. Matias Nielsen wypchnął nieco Patricka Hansena, a ten z kolei zahaczył o swojego klubowego kolegę Patryka Wojdyłę. Efekt tego zdarzenia był taki, że obaj uderzyli z całym impetem w bandę. Niepokojące doniesienia na temat stanu zdrowia Hansena Siła uderzenia była na tyle duża, że motocykl Patricka Hansena wylądował za płotem. Wojdyło chwilę po upadku wstał o własnych siłach i wziął udział w powtórce biegu. Mniej szczęścia miał z kolei Duńczyk. Ten nie podnosił się z toru, a u jego boku szybko znalazły się służby medyczne. Niestety, ale pierwsze doniesienia na temat jego stanu zdrowia nie są optymistyczne. Powtórka z rozrywki. Klub chce, zawodnicy nie? Istnieje bowiem podejrzenie urazu kręgosłupa na odcinku lędźwiowym. Reporter stacji Canal Plus Łukasz Benz przekazał z kolei, że zawodnik ma zaburzenia czucia w nodze. Żużlowiec został przetransportowany do szpitala, gdzie przejdzie konieczne badania. Hansenowi w tych trudnych chwilach towarzyszy prezes ROW-u Krzysztof Mrozek. - Nie jest dobrze. W tej chwili Patrick jest przewożony do szpitala w Kaliszu, gdzie musi przejść operację - przekazał działacz. W tej sytuacji nieco na bok zszedł wynik sportowy. Drużyny Arged Malesy Ostrów i ROW-u Rybnik walczą o awans do wielkiego finału. 12- punktową zaliczkę z pierwszego meczu bronią goście ze Śląska. Konieczna operacja ulubieńca kibiców. "Musiałem zagryzać zęby"