Recepta Stelmet Falubazu Zielona Góra na transfery była prosta. Wzmocnić się kosztem mistrza Polski Orlen Oil Motoru Lublin. Na pierwszy ogień poszedł Dominik Kubera. Ten kontrakt udało się załatwić. Kolejnymi ruchami miało być sprowadzenie Jacka Holdera i Mateusza Cierniaka. Pierwszy nawet dał słowo, ale potem się wycofał, a Cierniak zdecydował się na ofertę Motoru. Już jest po słowie z prezesem Jakubem Kępą. Kibice Motoru Lublin się ucieszą. Powrót króla jedną z dwóch opcji Falubaz Zielona Góra miał jasny plan Falubaz jeszcze przed finalną rozmową z Cierniakiem miał jasny plan. Skład seniorski na 2026 miał wyglądać tak: Kubera, Leon Madsen, Przemysław Pawlicki, Jarosław Hampel i Cierniak. Gdy stało się jasne, że Cierniaka nie będzie Falubaz ruszył na poszukiwania innego U24. Nikt się jednak nie spodziewał, że trzeba będzie szukać zmiennika za Hampela. W piątek informowaliśmy, że Hampel obok Piotra Pawlickiego jest jednym z dwóch kandydatów do jazdy w Motorze w sezonie 2026. Teraz słyszymy, że Hampel jest jedynką na liście życzeń, bo prezes Kępa bardzo go ceni, a kibice w Lublinie uwielbiają żużlowca. Hampel startował w Motorze w latach 2020-2023. Odszedł, kiedy trzeba było zrobić miejsce na pozycji seniorskiej dla kończącego 24 lata Kubery. Żegnano go jednak ze łzami w oczach. Ewentualne odejście Jarosława Hampela oznacza problem dla Falubazu W zasadzie to prezes Kępa nigdy nie zapomniał o Hampelu. Rok temu przyjechał do jego domu w Lesznie, żeby zapytać, czy wróci jeśli w składzie Motoru zrobi się dziura. Teraz sytuacja się powtarza. A jeśli Motorowi się uda, to położenie Falubazu będzie bardzo, ale to bardzo trudne. Zielonogórzanie mogą zostawić Rasmusa Jensena, ale przecież Kubera przychodził na jego miejsce. Chciano bowiem wymienić najsłabsze ogniwo. A jeśli nie Jensen, to Falubaz ma niewiele sensownych opcji. Z Polaków do wzięcia są wciąż Piotr Pawlicki (nie przedłużył dotąd kontraktu z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa) i Maksym Drabik (też nie ma żadnego porozumienia z INNPRO ROW-em Rybnik na 2026). Pozostaje pytanie, czy dwóch Pawlickich w drużynie, to dobra opcja. Natomiast Drabik pojechał raptem kilka dobrych spotkań. Falubaz skazany na Thomsena. Może też czekać na spadek Stali i Holdera Wygląda na to, że Falubaz jest skazany na podjęcie rozmów z Andersem Thomsenem z Gezet Stali Gorzów. Ewentualnie zielonogórzanie mogą czekać na spadek Stali, bo wtedy wolny będzie Jack Holder, który w Gorzowie umówił się na kontrakt z klauzulą umożliwiającą zerwanie ustaleń w razie degradacji drużyny. W każdym razie Falubaz, choć ma środki na zakupy, jest w tej chwili daleki od zbudowania dobrego składu. Madsen, Kubera i Przemysław Pawlicki to za mało na finał. Potrzebny solidny U24 (najlepszą dostępną opcją na rynku wydaje się Keynan Rew) i konkretny zawodnik na miejsce Hampela jeśli ten wybierze Motor. A jak to się uda, to trzeba będzie jeszcze znaleźć olbrzymie pieniądze na wykup juniora Damiana Ratajczaka. Cena podana przez FOGO Unię Leszno wynosi 720 tysięcy złotych.