Przed godz. 18.00 menedżer zespołu gości Sławomir Kryjom wydał oświadczenie, w którym poinformował sędziego oraz zielonogórzan, że toruńska drużyna nie wystąpi w niedzielnym meczu. Powodem miała być odmowa przełożenia spotkania. Dzień wcześniej w turnieju GP w Sztokholmie groźnej kontuzji doznał Tomasz Gollob i Unibax przyjechał na spotkanie rewanżowe osłabiony jego brakiem. Kilkanaście minut po oświadczeniu Kryjoma wszyscy zawodnicy Unibaksu opuścili stadion w Zielonej Górze i udali się w drogę powrotną do Torunia. Zachowanie toruńskiej ekipy spotkało się z oburzeniem kibiców w Zielonej Górze, którzy w komplecie 16 tys. zjawili się na stadionie. Równie niepocieszeni byli zawodnicy i działacze nowych mistrzów kraju, którzy zgodnie przyznawali, że jest to zła sprawa dla polskiego żużla. Słów krytyki z powodu całej sytuacji nie szczędził także szef Ekstraligi Wojciech Stępniewski. "To nigdy nie powinno mieć miejsca. Bardzo przepraszam wszystkich kibiców. Cała nasza tegoroczna praca poszła na marne" - powiedział Stępniewski, który jeszcze w ubiegłym sezonie był prezesem... Unibaksu. Jak dodał, sprawa na pewno będzie miała swój dalszy ciąg i będzie rozpatrzona przez Komisję Orzekającą Ekstraligi. Nie chciał spekulować na temat ewentualnych kar dla klubu z Torunia, ale powiedział, że "możliwości są nieograniczone". Pomimo braku zespołu gości wszystkie przygotowania do meczu zostały przeprowadzone zgodnie z planem. Andreas Jonsson oraz Kamil Adamczewski przeprowadzili próbę toru, odbyła się prezentacja, a zaraz po niej zgodnie z regulaminem sędzia Krzysztof Meyze orzekł walkower na korzyść Stelmetu Falubazu. Zielonogórzanie wywalczyli siódmy w historii klubu tytuł. Na stadionie odbyła się dekoracja zawodników i przyspieszona z konieczności mistrzowska feta. W pierwszym meczu zwyciężył Unibax 46:43. Walkower został zweryfikowany jako 40:0 na korzyść Stelmetu Falubazu. Brązowy medal zdobyli żużlowcy Unii Tarnów. W rewanżowym meczu o trzecie miejsce przegrali w Częstochowie z miejscowym Dospelem Włókniarzem 42:48, ale tydzień temu wygrali u siebie 49:41.