Najpierw seria czterech dotkliwych porażek, a następnie czterech zwycięstw. Stelmet Falubaz rozwiązał większość swoich problemów i zdecydowaną wygraną w Rybniku wraca do walki o play-off. Najważniejsze starcie może odbyć się jednak bez ich udziału. Już w niedzielę stanie się jasne, czy w Zielonej Górze mają prawo się łudzić, że nie wszystko jeszcze stracone. Przegrana w derbach może odbić się czkawką Wydawało się, że zielonogórzanie przełamią fatalną passę podczas derbów w Gorzowie. Ten mecz długo będzie się odbijał czkawką, jeśli Stal nie wygra najbliższego spotkania. W nim zmierzą się z Bayersystem GKM-em, który punktu bonusowego jest już pewny, ale pozostałych dwóch za zwycięstwo już niekoniecznie. Falubaz ma po 8 kolejkach 9 punktów. Jeśli GKM przegra w Gorzowie, to ich zdobycz będzie identyczna. Dla Zielonej Góry byłby to najlepszy scenariusz z możliwych. Obie drużyny najprawdopodobniej w pozostałych starciach zdobędą 8 punktów. W tym wypadku wszystko zweryfikuje bezpośrednie starcie w 12. kolejce w Grudziądzu. Falubaz trzyma kciuki za Stal Gorzów Terminarz Falubazu i prawdopodobna zdobycz punktowa: DOM: Włókniarz (3) Wyjazd: Toruń (0) DOM: Stal (3) Wyjazd: Grudziądz (?) DOM: Sparta (2) Wyjazd: Lublin (0) --- Terminarz GKM-u i prawdopodobna zdobycz punktowa: Wyjazd: Gorzów (?/1/2/3) DOM: Apator (2) Wyjazd: Lublin (0) Wyjazd: Wrocław (0) DOM: Falubaz (?) Wyjazd: Rybnik (3) DOM: Włókniarz (3) Jeśli GKM wywiezie co najmniej 2 punkty z Gorzowa, to Falubaz będzie w podbramkowej sytuacji. Drużyna zmuszona będzie szukać punktów w Toruniu. Już samo zwycięstwo z Betard Spartą Wrocław będzie nie lada wyzwaniem, a co dopiero wyjazdowy triumf na Motoarenie. Warto podkreślić, że GKM ma już pewien handicap w postaci cennej zaliczki z Zielonej Góry. W dodatku kluczowe starcie rozegra się na ich własnym torze. Do tego czasu muszą jednak postawić Maxa Fricke'a na nogi. Z Jakubem Miśkowiakiem, Jaimonem Lidsey'em i Wadimem Tarasienko już to się udało. Trener Robert Kościecha co prawda w zanadrzu ma jeszcze Kevina Małkiewicza, lecz bez punktów lidera sukcesu nie będzie. Chcą zrzucić Motor z tronu, a za chwilę mogą walczyć o utrzymanie Trudno stwierdzić, dla kogo brak play-off będzie większą porażką. Falubaz przed sezonem śnił o brązowym medalu, zrealizował już transfer Dominika Kubery i marzy o mistrzostwie Polski. Tymczasem tegoroczne plany mogą legnąć w gruzach. W głównej mierze będzie to wina bardzo słabego początku rozgrywek i przede wszystkim domowej porażki z Grudziądzem. GKM natomiast rozpoczął rewelacyjnie, lecz później złapał lekką zadyszkę. Ostatnie zwycięstwo ze Stalą wiele nam nie mówi, bo gorzowianie są jedną z najsłabszych drużyn ligi. Na wyjeździe, a u siebie jest to już jednak zupełnie inna drużyna.