Falubaz kusi, a oni dają 15 procent podwyżki. Decyzja młodej gwiazdy może być zaskakująca
Transferowa sytuacja Keynana Rew jest bardzo dynamiczna. Po bankiecie Texomu, który jest sponsorem Stali Rzeszów, klub pospieszył z ofertą. Może i na bankiecie padały większe kwoty, ale propozycja 15-procentowej podwyżki, jaką dostał Rew w Stali, jest bardzo kusząca. Dość powiedzieć, że zawodnik mocno rozważa, by pozostać w Rzeszowie na kolejne 2 lata i to pomimo oferty Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Kilka dni temu informowaliśmy, że jest przeciąganie liny między Texom Stalą Rzeszów i Stelmet Falubazem Zielona Góra. Oba kluby rywalizują o Keynana Rew. Na niedawnym bankiecie Texomu miano obiecywać Australijczykowi "złote góry". Finalnie Rew dostał ze Stali dobrą ofertę.
Oferta Stali Rzeszów dla Keynana Rew ma jeden mały haczyk
Z pierwszych doniesień, jakie do nas dotarły, wynikało, że nowy kontrakt dla Rew (teraz ma on pół miliona za podpis i 6 tysięcy za punkt) ma opiewać na 600 tysięcy za podpis i 6,5 tysiąca za punkt. Ostatecznie Stal zaproponowała mu podwyżkę na poziomie 15 procent, czyli 575 tysięcy za podpis i prawie 7 tysięcy za punkt.
Ta oferta ma jeden mały haczyk. Stal chce tyle zapłacić pod warunkiem, że zbuduje skład na awans. W innym razie wydawanie tak dużych, jak na Metalkas 2. Ekstraligę pieniędzy, nie miałoby większego sensu. W ciągu miesiąca Stal pozna deklaracje sponsorów i miasta, więc do tego czasu Rew będzie miał jasność.
W Stali Rzeszów ma szansę zarobić 1,7 miliona złotych
Przy nowym kontrakcie Rew mógłby zarobić w Stali 1,7 miliona złotych rocznie. Musiałby zdobyć 160 punktów, ale to nie powinno być dla niego większym problemem. Z naszych informacji wynika, że Rew bardzo mocno rozważa możliwość pozostania w Stali. I to pomimo tego, że kuszą go ekstraligowcy, a przede wszystkim Falubaz.
Potwierdzają się nasze informacje, że propozycja Falubazu, przynajmniej ta, która teraz leży na stole, nie jest jakaś oszałamiająca. W Rzeszowie mówią o bajecznym kontrakcie dla Rew w Zielonej Górze, ale jest jakiś powód, dla którego Australijczyk nie zdecydował się na przenosiny.
Pytanie, czy Falubaz coś dołoży do oferty dla Rew
Ten powód, to oczywiście pieniądze. Falubaz daje niewiele więcej niż Stal. Rew pewnie już skalkulował sobie, że w Metalkas 2 Ekstralidze zdobędzie więcej punktów niż w PGE Ekstralidze i nawet przy minimalnie niższej stawce zarobi więcej niż w Falubazie.
Trudno powiedzieć, czy Falubaz będzie skłonny jeszcze cokolwiek dołożyć. Teraz prezes Adam Goliński koncentruje się na zatrzymaniu duetu Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki, a jak to się uda, to wtedy 100 procent uwagi pójdzie na załatwienie tematu zawodnika U24. Wydaje się jednak, że Rew poczeka. Choćby po to, żeby zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja w Stali. Jeśli za kilka tygodni Stal podtrzyma ofertę z 15-procentową podwyżką, a Falubaz niczego nie doda, to Rew może zostać w Rzeszowie.


