Karpiński zostanie przy żużlu? - Dziękuję Canal+ za piękny czas. Praca u Was, z Wami i dla Was to była wielka frajda i ogromny przywilej. Nigdy tego nie zapomnę! Ale podobno pewnych propozycji się nie odrzuca. Dlatego od dziś zapraszam do Eurosportu i niezmiennie do TVN24. Zabawa trwa! - napisał w mediach społecznościowych Piotr Karpiński. Kibice kojarzyli Karpińskiego głównie z prowadzenia serwisów sportowych oraz komentowania piłki ręcznej, w której się specjalizuje. Po utracie przez Canal+ praw do PGNiG Superligi i Ligi Mistrzów w "szczypiorniaku", ówczesny szef redakcji żużlowej Marcin Majewski postanowił zagospodarować dziennikarza w czarnym sporcie i tak Karpiński zaczął się pojawiać w roli gospodarza przedmeczowego studia w 1. i 2. LŻ. Jeszcze w połowie grudnia Karpiński prowadził magazyn PGE Ekstraligi, w którym ogłaszano i omawiano terminarz na sezon 2023, ale już wiadomo, że był to jego ostatni żużlowy taniec w Canal+. Zmiana nadawcy wcale nie musi oznaczać rozbratu dziennikarza ze speedwayem. Od zeszłego roku Grupa Discovery jest w posiadaniu wyłącznych praw do pokazywania cyklu Grand Prix, SGP2, Speedway of Nations i Drużynowego Pucharu Świata więc bardzo prawdopodobne, że dziennikarz nie zniknie fanom żużla z pola widzenia. W ciemno można też założyć, że Karpiński wróci do komentowania ukochanej ręcznej, której w Eurosporcie w najlepszym wydaniu europejskim jest bardzo dużo. Karpiński jest trzecim dziennikarzem związanym z żużlem, który w ciągu kilku miesięcy żegna się z Canal+. W listopadzie z funkcji szefa "zluzowany" został Marcin Majewski. Jego miejsce zajął Maciej Glazik, natomiast Kinga Sylwestrzak w grudniu zasiliła Eleven Sports.