Kacper Pludra sezon 2022 spędzi w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz. Losy juniora długo się ważyły. W ostatnich miesiącach rozmawiał z wieloma klubami, w tym m.in. z Moje Bermudy Stalą Gorzów, czy Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Ostatecznie trafił do Grudziądza, gdzie brakuje doświadczonych juniorów. Ryzykowny ruch Fogo Unii Leszno Długo nie było wiadomo, czy w Lesznie zdecydują się na puszczenie Pludry do innego klubu. Takim ruchem zainteresowany był przede wszystkim sam zawodnik, gdzie w innych ośrodkach mógł liczyć na lepszy kontrakt. W Unii są pewne zasady, które są stanowczo respektowane, a przekonali się o tym jakiś czas temu Dominik Kubera i Bartosz Smektała. Właśnie na te odejścia z klubu zwraca uwagę Rufin Sokołowski, którego poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. - Może klub ma rację puszczając Pludrę. Ja tego nie wiem, bo wszystko zweryfikuje sezon. Natomiast widzę tutaj dwa scenariusze - mówi. - Pierwszy to taki, że Unia potrzebuje pieniędzy. Po drugie być może jest jakiś konflikt na linii juniorzy a Józef Dworakowski. Coś ewidentnie jest nie tak. Wcześniej odeszli Kubera, Smektała, a teraz Pludra. W tej sprawie mogło chodzić więc o pieniądze, a z drugiej strony klub mógł nie widzieć perspektyw w dalszym stawianiu na Pludrę. W Lesznie Damian Ratajczak i długo nic Teraz staje się jasne, że Fogo Unia zamierza stawiać na Damiana Ratajczaka, który należy do grona najbardziej obiecujących juniorów w Polsce, a partnerować mu będzie ktoś spośród wychowanków trenera Romana Jankowskiego. W Lesznie właśnie trwa wymiana pokoleniowa i po sytych czasach pełnych sukcesów zdecydowano się wrzucić na luz i postawić na pracę u podstaw. Ta być może zaprocentuje za parę sezonów. - Tyle, że Unia potrzebuje dwóch, trzech zawodników, którzy będą w stanie pojechać w lidze w atmosferze presji i oczekiwań. Na dzień dzisiejszy drużyna ma Ratajczaka i nikogo więcej, kto byłby objeżdżony, bo Sadurski też przecież odszedł. Dlatego ja tego ruchu do końca nie rozumiem - argumentuje Rufin Sokołowski. Inna sprawa, że taki a nie innych ruch działaczy to efekt bogactwa młodych, zdolnych adeptów. Nikt w Polsce nie szkoli taki dobrze jak właśnie w Lesznie. Być może ostatecznie po analizie plusów i minusów stwierdzono, że Pludra już się nie rozwinie, a skoro nie ma parcia na kolejne sukcesy, to warto dać szansę komuś młodszemu.