Z zestawienia opublikowanego przez zielonogórskiego radnego Dariusza Jacka Legutowskiego wynika, że miasto w 2021 roku wyłożyło 4 miliony na żużlowy Stelmet Falubaz. Kibice na forach są oburzeni nie tylko wysokością wsparcia, ale też tym, jak to zostało opisane. Chodzi o to, że zawodnicy dostawali pieniądze w zamian za usługi promocyjne w trakcie okresu przedświątecznego. Prezydent Zielonej Góry niczym święty Mikołaj W ogóle to miasto przeznaczyło 2 miliony na zakup akcji. Największe gwiazdy, jak Piotr Protasiewicz, Rohan Tungate i Krzysztof Buczkowski dostały po 61,5 tysiąca złotych. - Prezydent miasta lubi rozdawać prezenty, a tu zabawił się w Mikołaja - mówi nam radny Legutowski. - Mnie ta sprawa gryzła, dlatego to wszystko opublikowałem. - Jasne, prezydent miał zgodę radnych na wykup udziałów, ale moim zdaniem nie idzie to w dobrym kierunku. Lepiej to wyglądało za czasów pana Roberta Dowhana. Wtedy Falubaz był prowadzony biznesowo i był ważnym klubem ekstraligowym. Dzisiaj mamy pierwszą ligę i prezenty. A inne kluby są zaniedbywane. Na dokładkę nawet nie wiem, jaką to usługę wyświadczyli zawodnicy i za co dostali te 61,5 tysiąca złotych - zauważa Legutowski. Radni chcą zrobić kontrolę wydatków na Falubaz Na wykazie radnego widać, że usługi promocyjne świadczył też nowy junior Dawid Rempała. On też dostał za to 61,5 tysiąca. W zestawie pojawia się też nazwisko Patryka Dudka, który po spadku odszedł z klubu, ale w ubiegłym roku jeszcze w nim jeździł. On z kolei dostał 60 tysięcy za usługę ZKŻ i 50 tysięcy za promocję w lidze szwedzkiej i na zawodach PZM. - Jako radni chcielibyśmy zrobić kontrolę tych wydatków - przyznaje Legutowski. - Prezydent nie mówi nic, choć zadajemy pytania. Odsyłał nas tylko do BIP, więc ujawniłem, co jest w BIP. Swój post udostępniłem na różnych grupach i mam nadzieję, że to rozpocznie jakąś poważną dyskusję.